Rozpędzone audi omal nie wjechało w procesję Bożego Ciała w miejscowości Halasy 30 km od Białej Podlaskiej. 26-latek kierujący samochodem próbował uciekać. W czasie pościgu rannych zostało 3 policjantów. Po zatrzymaniu mężczyzna nie mógł utrzymać się na nogach i samodzielnie wyjść z auta.
W miejscowości Halasy 30 km od Białej Podlaskiej 26-letni Estończyk jadący audi ominął zabezpieczający procesję policyjny radiowóz i omal nie wjechał w idących w niej ludzi. Następnie próbował uciec z miejsca zdarzenia uszkadzając policyjny radiowóz.
- Policjanci rozpoczęli pościg za sprawcą zdarzenia. W czasie jego trwania uciekający uderzył w policyjny radiowóz. W wyniku tego trzech policjantów zostało rannych. Po kilku minutach pościgu udało się zatrzymać mężczyznę na skrzyżowaniu dróg krajowych nr 19 i nr 2. Ponieważ mężczyzna nie chciał wyjść z samochodu i dalej chciał uciekać, policjanci zepchnięli jego pojazdu do rowu - powiedział w TVN24 Tadeusz Węgrzyniak z policji w Białej Podlaskiej.
Nie mógł stać na nogach
Jednak nawet po zepchnięciu auta do rowu kierowca nie chciał się poddać. - Kiedy funkcjonariusze podbiegli do audi, kierowca zamknął się od środka. Trzeba było wybić szybę, żeby wyciągnąć mężczyznę z pojazdu. Okazało się, że nie mógł utrzymać się na własnych nogach, chwiał się, miał kłopoty z mówieniem, nie można było z nim nawiązać kontaktu. Policjanci nie wyczuli od niego alkoholowej woni - powiedziała z kolei Anna Smarzak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Nikomu z biorących udział w procesji nic się nie stało. Poszkodowani policjanci i sprawca zdarzenia przedywają w szpitalu.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24