10 października w Smoleńsku możliwe jest spotkanie prezydentowej Polski Anny Komorowskiej i Rosji Swietłany Miedwiediewej. Jednocześnie ustalono już, że rodziny ofiar na pielgrzymkę do Smoleńska zawiozą dwa samoloty i obydwa - ze względów bezpieczeństwa - mają lądować w Witebsku na Białorusi.
O planowanym spotkaniu Pierwszych Dam Polski i Rosji podczas pielgrzymi mówił też dziennikarzom Paweł Deresz, mąż zmarłej w katastrofie posłanki SLD Jolanty Szymanek-Deresz.
Wszystko się może zmienić
Jak dodał Deresz poza Anną Komorowską na liście pielgrzymki jest już 170 osób. W związku z tym bieżący plan wyjazdu zakłada, że pielgrzymi polecą dwoma samolotami, z czego jednym będzie rządowy Embraer - wynika z informacji reportera TVN24.
Maszyny mają wylądować w Witebsku na Białorusi i stamtąd autobusami pojechać do Smoleńska. Wcześniej nie wykluczano lotu wojskową CASĄ i lądowaniu bezpośrednio w Smoleńsku.
- Wszystkie ustalenia mogą jeszcze ulec zmianie w zależności od rozwoju sytuacji - zastrzega w rozmowie z tvn24.pl Aneta Czarnecka z Kancelarii Prezydenta.
Źródło: TVN24, PAP