Prezydent Bronisław Komorowski, tydzień po wybuchu "afery taśmowej" w PSL postanowił zabrać w tej sprawie głos. Jak mówił w wywiadzie dla "Faktów TVN" "źródłem zła jest nadmierne panowanie państwa nad sferą ekonomiczną", dlatego potrzeba jest prywatyzacja. - Tam, gdzie jest własność państwowa zawsze są pokusy - podkreślił.
Zdaniem Komorowskiego w Polsce "jest nadmierna ilość instytucji, które zarządzają gospodarką i skarbem państwa", dlatego jedynym lekarstwem na kolesiostwo i prywatę w państwowych spółkach jest prywatyzacja.
- Tam, gdzie jest własność państwowa, zawsze są pokusy do zarządzania przez znajomych, przez krewnych i zawsze są pokusy do sięgania po owoce tej własności - tłumaczył Komorowski. Jednocześnie prezydent, dziwiąc się tym, którzy dziś sprzeciwiają się prywatyzacji proponuje, aby przejrzeć ich wcześniejsze deklaracje w sprawie likwidacji różnych instytucji, agencji czy biur.
Krytyka wyborców
Ponad tygodniowe milczenie prezydenta w sprawie "afery taśmowej" nie spodobało się nie tylko politykom, ale także wyborcom, co pokazuje specjalny sondaż, przeprowadzony dla "Faktów TVN". Wynika z niego, że 2/3 badanych (65 proc.) chciałoby, aby prezydent aktywnie zaangażował się w wyjaśnienie "afery taśmowej" w PSL, 29 proc. było przeciwnych, a 6 proc. nie wie, co prezydent powinien w tej sprawie zrobić.
Kontrowersyjne nagranie
Prezydent wręczy w czwartek oficjalną dymisję ministrowi rolnictwa Markowi Sawickiemu. Ma ona związek z publikacją "Pulsu Biznesu" z poniedziałku, 16 lipca. Gazeta ujawniła w niej rozmowy szefa kółek rolniczych Władysława Serafina z byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego Władysławem Łukasikiem.
Podczas tego spotkania Łukasik mówi Serafinowi m.in. o wykorzystywaniu przez niektórych działaczy PSL stanowisk dla własnych korzyści, o zarządzaniu spółkami skarbu państwa wyłącznie z myślą o korzyściach. Mężczyźni rozmawiają także o obchodzeniu ustawy kominowej (ograniczającej zarobki prezesów państwowych spółek - red.), o kosztownych delegacjach służbowych polegających wyłącznie na zwiedzaniu świata z rodzinami oraz o "ciepłych posadkach" w radach nadzorczych zarezerwowanych dla "swoich".
Autor: dp/fac / Źródło: Fakty TVN