Prezydent nie chce polityki w telewizji publicznej

 
prezio.avi
Źródło: TVN24

Zostawcie TVP w spokoju, wydaje się mówić prezydent, podkreślając wagę apolityczności Telewizji. To jego komentarz do pata w którym znalazła się telewizja publiczna i gorącego sporu między politykami koalicji, a zawieszonym zarządem spółki.

- Telewizja publiczna powinna zostać - i to jest pierwsza elementarna zasada. Po drugie powinna pełnić pewną misję. I po trzecie, powinna być apolityczna - powiedział Lech Kaczyński.

Prezydent bez wpływu na media

Podobnego zdania jest minister w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński. Odnosząc się do opinii posłów koalicji, że może trzeba będzie rozważyć wprowadzenie w TVP zarządu komisarycznego, Kamiński podkreślił, iż "minister skarbu stoi na straży interesów Skarbu Państwa i jego akcje miałyby jakiekolwiek podstawy, gdyby sytuacja finansowa TVP była zła, a ta jest bardzo dobra".

A chodzi o chaos, który od kilku dni rządzi w gmachu przy ul. Woronicza. Koalicja chce wprowadzenia do TVP komisarza z Ministerstwa Skarbu. Jej zdaniem to najlepszy sposób na przywrócenie "porządku i normalności".

- To to wbrew prawu! - twierdzi z kolei członek zawieszonego zarządu Sławomir Siwek.

Telewizja powinna być publiczna i apolityczna Lech Kaczyński

NIE dla ustawy medialnej PO

Prezydent jest przeciwny ustawie medialnej, którą chcę zaproponować PO. Jej projekt nowej ustawy medialnej opracowali eksperci pracujący pod egidą Ministerstwa Kultury. Jedno z najważniejszych założeń tego projektu to likwidacja abonamentu radiowo-telewizyjnego od 2010 r., by w jego miejsce utworzyć Fundusz Zadań Publicznych, który zasilany byłby wpływami budżetowymi z podatku VAT od działalności medialnej.

Ponadto zarządy TVP i Polskiego Radia miałyby być jednoosobowe, a ich rady nadzorcze liczyłyby najwyżej pięciu członków. Z chwilą wejścia w życie ustawy wygasłyby mandaty obecnych władz mediów publicznych, a Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji miałaby miesiąc na powołanie ich następców.

Co dalej z patem w TVP?

Nic - trwa nadal. W poniedziałek p.o. szefa telewizji publicznej Piotr Farfał wystąpi do Krajowego Rejestru Sądowego o uznanie nowego zarządu. - A my złożymy do KRS zastrzeżenie do decyzji rady - odpowiada Siwek.

Rada nadzorcza TVP zawiesiła (na trzy miesiące) dotychczasowy zarząd TVP z Urbańskim i powołała na p.o. prezesa Farfała w piątek. Zawieszony zarząd nie zamierza ustępować, bo - jak tłumaczy - po piątkowej rezygnacji jednego z członków Rady (Janusza Niedzieli) nie mogła ona podejmować decyzji.

Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: