Premiera nie będzie pod Grunwaldem. "Trafi mnie jeszcze jakaś strzała"

Szef rządu pytany w Olsztynie, czy będzie w sobotę na inscenizacji bitwy pod Grunwaldem, odpowiedział, że chciał pojechać, ale ochrona zdecydowała inaczej z uwagi na bezpieczeństwo.

- Chciałem jechać, ale mówią, że tam jest zbyt niebezpiecznie - dodał. - Trafi mnie jeszcze jakaś strzała - żartował.

- Bardzo lubię takie różne rekonstrukcje. Kocham historię polską, ale chyba nie uda mi się trafić pod Grunwald tym razem. Ale byłem w 600-setną rocznicę i byłem również parę razy później (...) Dobra wiadomość jest taka, że Urlich von Jungingen oczywiście przegra - mówił Morawiecki.

Na Polach Grunwaldzkich odbędzie się dziś inscenizacja bitwy z 1410 roku. Starcie sprzymierzonych wojsk polsko-litewskich z rycerzami Zakonu Krzyżackiego rozpocznie się o godzinie 15, ale wojska wyjdą w pole godzinę wcześniej. W widowisku wystąpi około 1,3 tys. rekonstruktorów w historycznych strojach, którzy wcielą się w pieszych i konnych rycerzy, giermków, łuczników i artylerzystów obu walczących stron. Organizatorzy spodziewają się kilkudziesięciu tysięcy widzów.

Wcześniej na Wzgórzu Pomnikowym odbędzie się Apel Grunwaldzki z udziałem harcerzy i wojska. Turyści mogą zwiedzać obozowisko rycerskie, w którym mieszka 3,6 tys. członków bractw rycerskich z rodzinami i innych pasjonatów historii. Mogą też odwiedzić jarmark z kramami oferującymi repliki średniowiecznych wyrobów rzemieślniczych. Tegoroczna inscenizacja odbywa się w przeddzień 608. rocznicy zwycięskiej dla Polaków bitwy z 15 lipca 1410 r. Jest największą historyczną imprezą plenerową w kraju. Warmińsko-mazurska policja przypomina, że w dniu inscenizacji wokół Pól Grunwaldzkich jest zmieniona organizacja ruchu. Między Grunwaldem, Łodwigowem a Stębarkiem obowiązuje ruch jednokierunkowy. Organizatorzy wyznaczyli kilkanaście tysięcy miejsc parkingowych dla samochodów i około 100 miejsc dla autokarów.

Autor: js/mtom / Źródło: PAP