Polska stara się nie tylko o stanowisko szefa Parlamentu Europejskiego dla Jerzego Buzka. Rząd będzie też walczył o wpływową gospodarczą tekę w Komisji Europejskiej - informuje "Gazeta Wyborcza". Donald Tusk liczy na poparcie prezydenta, a strategię Polski chce ustalić jeszcze przed czwartkowym szczytem
Według informacji "GW", Polskę najbardziej interesują teki przemysłu, handlu, jednolitego rynku, rozszerzenia oraz Partnerstwa Wschodniego. Tusk mówi o trzech "naturalnych" kandydatach: obecnej komisarz UE ds. polityki regionalnej Danucie Huebner, znającym na wylot budżet Unii Januszu Lewandowskim i b. szefie komisji spraw zagranicznych europarlamentu Jacku Saryuszu-Wolskim.
Huebner tylko europosłem?
Premier dał wieczorem do zrozumienia, że najmniejsze szanse z tej trójki "asów" ma Huebner, z którą już rozmawiał na ten temat. - Definitywna decyzja musi zapaść w poniedziałek, ale uznaliśmy, że optymalne dla Polski będzie objęcie przez nią mandatu europosła - stwierdził Tusk w rozmowie z dziennikarzami. Jak dodał, dużo będzie zależało od tego, jaki profil komisji zostanie przyjęty.
Według "GW", to, jakie "ministerstwo" przypadnie Polsce, zależy od kilku czynników. Po pierwsze, jak ustali się kompetencje komisarzy. Rozszerzenie UE może być połączone z Partnerstwem Wschodnim, a teka jednolitego rynku podzielona - np. na swobodę przepływu kapitału i usług. Po drugie, czy Francuzi i Niemcy zdołają podzielić się najbardziej wpływowymi tekami - jednolitego rynku i konkurencji. Wreszcie po trzecie: jak przebiegnie próba sił między chadekami i socjalistami, a liberałami w europarlamencie.
"Działajmy wspólnie"
Donald Tusk zapowiedział też, że będzie chciał spotkać się z prezydentem Lechem Kaczyńskim jeszcze przed zbliżającym się szczytem unijnym, aby uzgodnić wspólną strategię dotyczącą wsparcia dla polskich kandydatów na unijne stanowiska. Jeśli to się nie uda, chce z nim rozmawiać na ten temat podczas lotu do Brukseli. - Myślę, że przynajmniej w niektórych sprawach, jeśli uzyskalibyśmy wspólną opinię z prezydentem, to mogłoby to mieć wpływ na zachowanie wszystkich europosłów, nie tylko tych z PO i z PSL, a to bardzo wzmocniłoby szanse Jerzego Buzka.
Dodał, że prezydent wielokrotnie deklarował, że jest gotów wesprzeć kandydaturę Buzka. - Teraz będzie czas na czyny. Mam pewne propozycje dla prezydenta, żebyśmy mogli wspólnie zadziałać na rzecz naszych kandydatów - powiedział Tusk.
"Szanse Buzka rosną"
Premier liczy, że uda się znaleźć "polubowne rozwiązanie między ambicjami polskimi i włoskimi” jeszcze na tym szczycie. - Ale muszę powiedzieć, że pozycja premiera Buzka, także po moich dzisiejszych rozmowach telefonicznych, wydaje się pozycją silną. Nic jeszcze nie jest rozstrzygnięte, ale możemy być dzisiaj umiarkowanymi, lepiej zawsze ostrożnymi, ale optymistami, co do tej perspektywy przewodniczenia PE przez Jerzego Buzka - podkreślał Tusk.
kaw /ola
Źródło: TVN24, PAP, "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24