- To był haniebny uczynek. Przeprosiny Aleksandra Kwaśniewskiego nie zamykają sprawy, gdyż takie słowa padły nie po raz pierwszy - powiedział premier Jarosław Kaczyński w "Sygnałach Dnia".
Premier Jarosław Kaczyński odniósł się wypowiedzi Aleksandra Kwaśniewskiego dla niemieckiej prasy. W wywiadzie dla niemieckiego wydania "Vanity Fair" były prezydent radził niemieckiemu rządowi, by "przemyśleć swoją powściągliwość" wobec Polski, jeśli wybory wygra PiS i nie zmieni swojej polityki wobec Niemiec.
Fotyga pełnoprawnym ministrem
Premier odniósł się też do zamieszania wokół Anny Fotygi. Jego zdaniem podczas szczytu państw Unii Europejskiej reprezentowała ona Polskę jako pełnoprawna minister spraw zagranicznych - powiedział premier Jarosław Kaczyński w "Sygnałach Dnia".
Opozycja zarzucała szefowi rządu i prezydentowi złamanie Konstytucji, bo Fotyga bez złożenia przysięgi pełniła funkcję ministra przez 72 godziny - już w dwie godziny po odwołaniu prezydent powołał ją ponownie. Przysięgę Fotyga złożyła dopiero w poniedziałek.
- Konstytucja w tej sprawie jest jednoznaczna - uważa Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem, ustawa zasadnicza mówi, że przysięgę składa minister, a więc osoba już powołana na to stanowisko. Premier podkreślił, że w tej sprawie okoliczności były szczególne, bo Anna Fotyga była za granicą i nie mogła od razu dopełnić formalności.
- Spekulacje na ten temat, to robienie sprawy z czegoś, co nie istnieje - podkreślił szef rządu w Polskim Radiu. - Najważniejsze, że Anna Fotyga uczestniczyła w niezwykle ważnych dla Polski rokowaniach - dodał.
Jarosław Kaczyński zdeklarował, że Polska będzie dążyć do tego, by ustalenia z Joanniny zostały zapisane w protokole do Traktatu Konstytucyjnego. Według niego, podniosłoby to rangę tego porozumienia do dokumentu równego traktatom europejskim.
Na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej w portugalskiej miejscowości Viana do Castelo szefowa polskiej dyplomacji potwierdziła, że najważniejszym polskim postulatem jest umieszczenie w traktacie zapisu, pozwalającego na odwlekanie niekorzystnych dla naszego kraju decyzji. Na razie żaden z polskich postulatów, dotyczących unijnego traktatu, nie znalazł zrozumienia Unii, ale Warszawa zapowiedziała kolejne próby przekonania do nich pozostałych państw członkowskich.
"Nie będzie zmian kadrowych" - O mianowaniu ministrów "na raty" decydują wyłącznie względy techniczne - tłumaczył premier Jarosław Kaczyński w "Sygnałach Dnia" w Polskim Radiu. Szef rządu zapewnił, że nie ma zamiaru dokonywać zmian kadrowych.
Do tej pory z 15 odwołanych w piątek ministrów ponowne powołania otrzymało pięcioro - Anna Fotyga do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Zyta Gilowska do Ministerstwa Finansów, Zbigniew Religa do Ministerstwa Zdrowia, Aleksander Szczygło do resortu obrony narodowej, a Jerzy Polaczek - do resortu transportu.
Jarosław Kaczyński powiedział, że ponowna nominacja części zdymisjonowanych ministrów była koniecznością. - Część decyzji, które podejmują ministerstwa, nie może obejść się bez podpisów urzędników w randze ministra. Na dłuższą metę działanie rządu bez ministrów jest niemożliwe - powiedział premier.
Ministrowie zostali odwołani w piątek wieczorem przez prezydenta na wniosek premiera. W ten sposób bezprzedmiotowe stały się sejmowe debaty i głosowanie nad wotami nieufności wobec nich, co wnioskowała Platforma Obywatelska.
Kwaśniewski zachował się haniebnie
Odnosząc się do dzisiejszego posiedzenia rządu, który ma się zająć budżetem na przyszły rok, premier Kaczyński powiedział, że będzie on trudny, zwłaszcza zważywszy niektóre decyzje Sejmu.
Szef rządu dodał, że chodzi głównie o głosowanie w sprawie polityki prorodzinnej. Gość "Sygnałów Dnia" przypomniał, że w przyszłorocznym budżecie przewidywane jest przesunięcie środków na służbę zdrowia. Zapewnił również, że nie będzie cięć budżetowych kosztem polskiej wsi.
Źródło: Polskie Radio
Źródło zdjęcia głównego: TVN24