11 polskich marynarzy znajdujących się na pokładzie statku Szafir pod eskortą łodzi patrolowej nigeryjskiej marynarki wojennej dopłynęło bezpiecznie do portu w Onne. Załoga spotkała się z polskim konsulem - poinformowało MSZ. We wtorek zostaną złożone wnioski wizowe dla marynarzy mających uzupełnić załogę i zastąpić tych jej członków, którzy wyrazili chęć powrotu. Trwają działania na rzecz uwolnienia porwanych marynarzy.
Jak przekazało w poniedziałek w komunikacie MSZ, w sprawie uprowadzenia pięciu polskich marynarzy odbyło się kolejne posiedzenie powołanego w piątek rządowego, międzyresortowego zespołu kryzysowego.
MSZ zapewnia, że wraz z innymi resortami i służbami państwowymi prowadzi cały czas aktywne działania na rzecz uwolnienia porwanych i zapewnienia bezpieczeństwa załodze Szafira, a MSZ i ambasada RP w Abudży pozostają w stałym kontakcie z władzami nigeryjskimi, armatorem oraz rodzinami marynarzy.
W poniedziałek pod eskortą łodzi patrolowej nigeryjskiej marynarki wojennej statek Szafir z 11 członkami załogi dotarł do portu docelowego w Onne, gdzie bezpiecznie zacumował. Polski konsul, który jest na miejscu, uzyskał specjalne pozwolenie wejścia na pokład statku i spotkał się z członkami załogi. Polscy marynarze podczas rozmowy potwierdzili, że czują się dobrze. MSZ dodało, że marynarze niezwłocznie zostaną objęci stosowną opieką przez przedstawicieli RP w Nigerii.
Służby państwowe otoczyły także opieką rodziny członków załogi, proponując m.in. wsparcie psychologiczne. W kontakcie z rodzinami pozostają także urzędy wojewódzkie.
MSZ potwierdziło również, że w niedzielę uprowadzeni marynarze skontaktowali się telefonicznie z rodzinami w Polsce, informując, że są cali i zdrowi.
Z TVN24 skontaktował się w niedzielę mężczyzna podający się za zięcia porwanego kapitana. Przekazał, że przed godziną 12.00 kapitan zadzwonił do żony i powiedział, że porwani żyją, czują się dobrze, a porywacze będą żądali okupu. Po tym miał wyłączyć telefon.
Firma zatrudniająca porwanych polskich marynarzy potwierdziła, że kontaktowali się oni z rodzinami.
- Przekazali, że są cali i zdrowi. Nikt z nich nie jest ranny. Mogę też powiedzieć, że nie jest to porwanie z powodów politycznych czy religijnych - mówił TVN24 Michał Czerepaniak z Polaris Usługi Morskie.
Dla dobra negocjacji nie podano więcej informacji. Wiadomo, że ubezpieczyciel przygotował już pieniądze na ewentualną wypłatę okupu.
Poleci siedmiu marynarzy?
- Wiem, że jeden z marynarzy, który uniknął porwania, jest w bardzo złym stanie psychicznym. Potwierdza to też armator, który twierdzi, że bez względu na wolę tego mężczyzny nadaje się on, by go odesłać do domu - relacjonowała Alicja Rucińska z TVN 24, która zajmuje się tą sprawą.
Jak dowiedziała się Rucińska, armator chce wysłać do Nigerii siedmiu polskich marynarzy. We wtorek armator złoży dla nich wnioski wizowe. Nie wiadomo, jak długo będą musieli czekać na ich wydanie. Pięciu marynarzy ma uzupełnić załogę, a dwóch zastąpić tych, którzy chcą jak najszybciej opuścić statek. Te informacje potwierdził Michał Czerepniak z Polaris Usługi Morskie.
- Armatorowi zależy na tym, żeby na jednostce znów była pełna obsada. Jeśli jednostka będzie miała wyruszyć w dalszy rejs, to konieczne będzie jej doposażenie. Na pokładzie są słabe warunki, np. nie ma łóżek, ubrań ani lekarstw - dodaje Rucińska.
Porwanie Polaków
Pięciu polskich marynarzy - kapitan, trzech oficerów i marynarz - zostało porwanych przez nigeryjskich piratów ze statku Szafir płynącego pod cypryjską banderą. Statek płynął z Antwerpii do Onee w Nigerii.
Do porwania doszło w nocy z czwartku na piątek u wybrzeży Nigerii. Kilkunastu marynarzy zamknęło się w maszynowni i wyłączyło silniki. Napastnicy włamali się do kajut, skąd porwali polskich marynarzy. Minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk poinformował w sobotę, że firma ubezpieczeniowa obsługująca armatora ma przewidziane pieniądze na wykup porwanych. Jak mówił, porywacze nie odezwali się do tamtej pory.
MSZ informowało w piątek, że nic nie wskazuje, żeby na statku doszło do walki. "W trosce o naszych obywateli MSZ i ambasada RP w Abudży pozostają w stałym kontakcie z członkami załogi Szafira, władzami nigeryjskimi, armatorem oraz rodzinami marynarzy" - czytamy też w komunikacie ministerstwa. W centrali MSZ działa też międzyresortowy zespół kryzysowy, który koordynuje dalsze działania.
W sumie na statku Szafir w chwili ataku przebywało 16 Polaków. Prokuratura w Szczecinie rozpoczęła śledztwo ws. porwania.
Autor: mart,js/tr/aa / Źródło: tvn24.pl , TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Euroafrica