- Poprzemy propozycje ustaw PO, które mają odblokować polską gospodarkę, bo one są niemal tożsame z tym, co sami proponowaliśmy - powiedział na konferencji prasowej po spotkaniu z Donaldem Tuskiem Jarosław Kaczyński.
- Rozmawialiśmy głównie o sytuacji ekonomicznej, czyli jak utrzymać obecny stan, w którym nie ma poważnych zagrożeń dla gospodarki – powiedział po spotkaniu z Donaldem Tuskiem Jarosław Kaczyński. Sprostował też wcześniejsze doniesienia o tym, że na spotkaniu premier miał ocenić siedmiopunktowy plan przygotowany przez PiS. - Rozmawialiśmy o dużo węższych kwestiach, bo plan ten dotyczy bardzo szerokich obszarów do dyskusji - wyjaśnił.
"Premier dostrzega konieczność współdziałania"
Jak powiedział prezes PiS, rozmowa dotyczyła też wprowadzenia w Polsce euro. – Tutaj jest wyraźna różnica zdań, ale mówiliśmy o tym, jak doprowadzić do konkluzji – podkreślił Kaczyński. Przyznał, że ma wrażenie „zbliżenia stanowisk w sprawie sposobu, jak ten spór rozstrzygnąć”. - Bez zgody PiS euro nie może być wprowadzone. My jesteśmy gotowi na daleko idące z naszej strony ustępstwo w postaci gotowości do referendum. Ale wydaje mi się, że premier dostrzega konieczność współdziałania przynajmniej w tych sprawach, gdzie może być kłopot z decyzją tylko koalicji – dodał.
Według niego, w innych, kluczowych dla Polski sprawach, PO powinna postarać się o zgodę opozycji, nawet jeśli może podjąć decyzję sama z PSL-em.
"To była dobra rozmowa"
Bez zgody PiS euro nie może być wprowadzone. My jesteśmy gotowi na daleko idące z naszej strony ustępstwo w postaci gotowości do referendum. Jarosław Kaczyński
Zaznaczył też, że premier obiecał propozycję referendum rozważyć. Dodał, że w sprawie euro Tusk zapowiedział również spotkanie ze wszystkimi szefami partii. – Będzie też o tym mowa na wtorkowym posiedzeniu Rady Gabinetowej, ale to już sfera rozmowy z panem prezydentem – podkreślił.
Jarosław Kaczyński zaznaczył również, że bardzo cieszy się z tego, że do rozmowy w ogóle doszło. Powiedział, że była ona merytoryczna i przebiegła w dobrej, spokojnej atmosferze.
Pytany o to, dlaczego nie zdecydował się wystąpić wraz z premierem na wspólnej konferencji po spotkaniu, Kaczyński podkreślił, że ustalił z Tuskiem, że zorganizują dwie oddzielne konferencje. - Ta konferencja była już umówiona, więc byłoby niegrzecznością z mojej strony, aby z tej konferencji zrezygnować - zaznaczył szef PiS.
Budżet bardziej elastyczny
Wydaje mi się, że premier dostrzega konieczność współdziałania przynajmniej w tych sprawach, gdzie może być kłopot z decyzją tylko koalicji. Jarosław Kaczyński
Mowa była również o budżecie. Prezes PiS wyjaśnił, że propozycja PiS odnośnie do zmian w projekcie budżetu na przyszły rok, nie dotyczyła zwiększenia deficytu, tylko jego uelastycznienia. - Nie mówiliśmy o zwiększeniu deficytu, tylko o pewnej elastyczności w tej sprawie - powiedział. - W żadnym razie nie chcemy, żeby deficyt był większy - dodał.
- Zakładamy, że być może będzie kłopot z utrzymaniem tego poziomu deficytu i że ta elastyczność w naszym przekonaniu będzie dobrym sygnałem dla gospodarki - zaznaczył.
Bez komentarza
Kaczyński pytany był przez dziennikarzy jak ocenia fakt, że premier nie widzi obecnie problemów konstytucyjnych w wyjeździe prezydenta Lecha Kaczyńskiego na szczyt do Brukseli dotyczący sytuacji finansowej, podczas gdy nie chciał się zgodzić na udział prezydenta w październikowym posiedzeniu Rady Europejskiej.
- Sądzę, że nie należy nie doceniać inteligencji tych, którzy oglądają telewizję, słuchają radia, czytają prasę. Każdy może sobie sam odpowiedzieć na to pytanie - odparł.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24