Kolejna kosztowna pomyłka komornika. Z konta rodziny Kacprzaków z Łodzi poborca zabrał ponad 50 tys. zł. Rzekomy dług został ściągnięty w 2009 roku. Do dziś pieniądze nie wróciły.
Dłużnik miał to samo nazwisko co nieżyjący już Czesław Kacprzak. Kilka lat temu komornik zabrał pieniądze z jego konta i wpłacił je na konto wierzyciela - dużej firmy mleczarskiej. Wierzyciel nie zgadza się na zwrot kwoty bez podpisania umowy z rzekomym dłużnikiem. A to jest fizycznie niemożliwe.
- Pan mecenas jeszcze raz wyraźnie napisał, że pan Kacprzak nie żyje. Jeszcze raz przesłał im akt zgonu, ale od tego momentu wciąż nie wpłynęły na dane konto pieniądze. Nikt z mleczarni nie kontaktował się z nami czy z mecenasem - tłumaczy córka poszkodowanego.
Bez weryfikacji danych osobowych
Trudno wskazać, kto zawinił w tej sprawie. Komornicy w świetle polskiego prawa nie mają obowiązku sprawdzania danych osobowych dłużników.
- Wystarczy zobowiązanie, zmiana przepisów na takie, które zobowiązałyby sądy do dołączania do wyroków dt. osób fizycznych numeru PESEL, który każdego bardzo dokładnie identyfikuje. Przy osobach prawnych lub przedsiębiorcach powinno się dodawać numer REGON lub NIP - twierdzi Andrzej Ritmann, przewodniczący Rady Izby Komorniczej w Łodzi.
Autor: zś/ja / Źródło: tvn24