- Czy prawo stanowi się dla biskupów i fanatyków religijnych, czy dla obywatelek i obywateli? - w ten sposób Barbara Nowacka (Inicjatywa Polska) skomentowała stanowisko polskiego rządu i jego apel do Organizacji Narodów Zjednoczonych. Polski rząd chce wykreślenia z Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych prawa kobiet do aborcji, gdy ciąża jest wynikiem przestępstwa lub płód jest poważnie uszkodzony. To zapowiedź zaostrzenia przepisów w Polsce - alarmują organizacje kobiece. Materiał programu "Polska i Świat".
Środowiska kobiece alarmują i boją się, że rząd będzie próbował zmienić prawo.
- Czy prawo stanowi się dla biskupów i fanatyków religijnych, czy dla obywatelek i obywateli? - w ten sposób Barbara Nowacka (Inicjatywa Polska) skomentowała stanowisko polskiego rządu. I jego apel do Organizacji Narodów Zjednoczonych, by przestała chronić prawo kobiet do legalnej aborcji.
Polski rząd pisze do ONZ
- Nie widzimy podstaw do tego, aby na gruncie prawa międzynarodowego doszukiwać się podstaw do prawa do aborcji - komentował w piątek wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański.
Odnosił się w ten sposób o Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych. To międzynarodowy dokument ONZ, który gwarantuje prawa człowieka na całym świecie. W dziedzinie aborcji pakt mówi, że każde państwo może samo stanowić prawo, ale powinno gwarantować bezpieczny dostęp do aborcji, nie karać za aborcję ani kobiet ani lekarzy, chronić życie i zdrowie kobiety ciężarnej w sytuacji, gdy donoszenie ciąży spowodowałoby ból lub cierpienie. Zwłaszcza gdy ciąża jest wynikiem gwałtu lub kazirodztwa lub płód ma wady śmiertelne. Polski rząd chce wykreślenia tych punktów.
- Polska od dłuższego czasu idzie ramię w ramię z krajami ortodoksyjnie islamskimi i to są nasi partnerzy. Iran, Arabia Saudyjska, bardzo często, tam gdzie prawa człowieka i prawa kobiet nie występują. Fanatycy religijni mają to do siebie, że trzymają się razem - stwierdziła Nowacka.
Organizacje kobiece alarmują, rząd odpowiada
Organizacje kobiece przekonują, że rząd w ten sposób próbuje łamać prawa kobiet. - [Rząd - red.] prezentuje bardzo skrajne, fundamentalistyczne ideologiczne podejście do tych spraw - oceniła Karolina Ferenc z Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.
To nic innego jak zdanie zgodne z polskim prawem i konstytucją - słychać z kolei w rządzie.
- Organizacja Narodów Zjednoczonych nie powinna angażować się w promowanie aborcji na świecie - powiedział Szymański.
To z radością przyjmują organizacje pro-life. - Polski rząd zgodnie z polskim prawem nie mógł zająć innego stanowiska - stwierdziła Karina Walinowicz z Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej "Ordo Iuris".
Dyskusja w ONZ tylko teoretycznie nie ma przełożenia na realne przepisy. To sygnał, że PiS będzie chciało zmieniać przepisy aborcyjne w Polsce - obawiają się środowiska kobiece i część opozycji. - Rząd PiS-u chce z kobietami walczyć i odbierać im możliwość prawa do aborcji - oceniła Agnieszka Pomaska (Platforma Obywatelska).
Powtórka debaty aborcyjnej sprzed roku?
Za kilka tygodni w Sejmie może powtórzyć się wielka debata aborcyjna sprzed roku. Środowiska pro-life znów mają złożyć projekt zaostrzający prawo aborcyjne.
- Takim głównym postulatem, założeniem jest wykreślenie przesłanki eugenicznej - wyjaśniała Walinowicz z Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej "Ordo Iuris".
Na razie nie wiadomo, jak zachowa się PiS. Rok temu projekt całkowicie zakazujący aborcji odrzucono. Wszystko po wielotysięcznych marszach nazwanych "czarnymi protestami".
Prezydent Duda podpisze
Ale teraz mówi się, że zmiany mogą zostać przyjęte. Zresztą prezydent Duda już zadeklarował, że podpisze ustawę zakazującą aborcji ze względu na uszkodzenie płodu.
- Jeżeli pojawi się takie naprawdę realne zagrożenie, że Sejm będzie chciał przegłosować ustawę jeszcze bardziej czyniącą prawo antyaborcyjne restrykcyjnym, to myślę, że możemy się spodziewać dużych protestów - powiedziała Karolina Ferenc z Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.
W poniedziałek projekt mocno liberalizujący prawo aborcyjne ma złożyć do Sejmu stowarzyszenie Ratujmy Kobiety. Deklaruje, że zebrało pod nim kilkaset tysięcy podpisów.
Autor: kb//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24