Policyjny pościg za konnym zaprzęgiem bez woźnicy

Policja ścigała konny zaprzęg. Zwierzęta nie reagowały na komendy
Policja ścigała konny zaprzęg. Zwierzęta nie reagowały na komendy
Źródło: policja

Policjanci z Bielska-Białej ulicami miasta ścigali rozpędzony konny zaprzęg bez woźnicy. Konie spłoszyły się, gdy woźnica załatwiał sprawę w urzędzie.

Do nietypowego zdarzenia doszło w Bielsku-Białej w sierpniu, ale dopiero teraz policja pokazała nagranie. Woźnica zatrzymał pojazd przed urzędem miejskim i poszedł coś załatwić. Chwilę po tym zwierzęta spłoszyły się i zaczęły uciekać.

Duże zagrożenie

Przestraszone konie pędziły ulicami miasta stwarzając nie tylko zagrożenie dla ruchu, uszkodziły też kilka samochodów. Zaprzęg zauważył patrol policji w radiowozie i podjął interwencję. Jak informują policjanci, zatrzymanie rozpędzonego pojazdu nie było proste, bo zwierzęta nie reagowały na żadne komendy. Na szczęście wszystko zakończyło się szczęśliwie i nikt nie ucierpiał.

A Ty jak byś to zrobił?

Teraz Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach opublikowała na Facebooku nagranie z pościgu śląskiej drogówki za konnym zaprzęgiem. Mundurowi ogłosili też konkurs.

"Wczujcie się w rolę policjanta: z jednej strony wskażcie na wykroczenia, których dopuściła się para koni, z drugiej zaś zaproponujcie skuteczny sposób przeprowadzenia interwencji. Dla osoby, która poda prawidłową odpowiedź przewidziana jest nagroda" - zachęcają policjanci w sieci.

Autor: msz//kdj / Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: