Poznański policjant, który przebywa na urlopie w jednej z nadmorskich miejscowości, uratował we wtorek życie czteroletniemu chłopcu. Funkcjonariusz nurkował w hotelowym basenie i zauważył dziecko na dnie. Z pomocą ratownika wyciągnął czterolatka na brzeg i do przyjazdu karetki prowadził akcję ratunkową.
Jak przekazał Maciej Święcichowski z zespołu prasowego wielkopolskiej policji, do zdarzenia doszło we wtorek w jednej z nadmorskich miejscowości.
W czasie nurkowania z synem na hotelowym basenie policjant zauważył na dnie leżące nieruchomo dziecko. Szybko podpłynął i z pomocą ratownika wyciągnął je na brzeg. Dziecko było sine, bez tętna. Nie oddychało. Policjant poprosił o przyniesienie torby ratowniczej. Sam rozpoczął resuscytację krążeniowo-oddechową. Po minucie dziecko zwymiotowało, odzyskało oddech i tętno. Cały czas było jednak nieprzytomne.
Z przyniesionej przez ratownika torby podano czterolatkowi tlen i do czasu przyjazdu karetki monitorowano jego stan. Gdy na miejscu pojawili się ratownicy medyczni, dziecko było już przytomne. Zostało zabrane do szpitala na badania.
Jeszcze we wtorek okazało się, że chłopiec dochodzi do siebie.
Policjant z medycznym doświadczeniem
Policjant z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, który uratował czterolatka, jest ratownikiem medycznym blisko 10 lat. Pracuje również w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu.
Zdobytą wiedzę wielokrotnie wykorzystywał do ratowania zdrowia i życia. Jest również odpowiedzialny za szkolenia z zakresu pierwszej pomocy dla policjantów i funkcjonariuszy innych służb.
- Całe szczęście w nieszczęściu, że to na niego trafiło i że to on był we właściwym miejscu we właściwym czasie - powiedział Maciej Święcichowski.
Autor: ads/adso / Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock