- Przy pierwszym badaniu wyszło 2,1 promila alkoholu w organizmie, kolejne pokazało już 2,2 - informują policjanci, którzy zatrzymali pijanego kierowcę z Lublina. Jak mówią, świadczy to o tym, że mężczyzna pił chwilę przed tym, zanim wsiadł do samochodu.
- Mężczyzna zamiast "jedynki" wrzucił na skrzyżowaniu bieg wsteczny. Cofnął i uderzył w stojący za nim pojazd - relacjonuje Janusz Wójtowicz z lubelskiej policji.
I właśnie to "niekonwencjonalne" zachowanie zdziwiło kierowcę "trafionego" samochodu, który postanowił wezwać policję.
- Przyjechaliśmy na miejsce. Otworzyliśmy drzwi w aucie. Mężczyzna bezwładnie wypadł na zewnątrz - opowiada Wójtowicz.
To dzięki interwencji mieszkańca Lublina pijany kierowca został więc zatrzymany przez funkcjonariuszy.
Oparli go o słupek
O tym jak wyglądało zatrzymanie informowaliśmy już we wtorek. Na nagraniu widać było opadającego z sił mężczyznę. - Oparliśmy go o przydrożny słupek, bo nie był w stanie stać o własnych siłach. Prawie upadł - zaznacza Wójtowicz.
Mężczyźnie grozi teraz do dwóch lat więzienia za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu.
Autor: bieru//plw/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: lublin112.pl