Aleksander Kwaśniewski naraził na szwank dobre imię Polski, prowadząc pod wpływem alkoholu wykład dla ukraińskiej młodzieży - uważa zdecydowana większość badanych przez GfK Polonia w sondażu dla "Rzeczpospolitej".
Uważa tak aż 76 proc. badanych. Przeciwnego zdania jest 19 proc. badanych, a 5 proc. nie ma zdania.
"Fakty", a później "Wiadomości", pokazały nagrania z wykładu Kwaśniewskiego wygłoszonego w ubiegłym tygodniu dla studentów Uniwersytetu im. Tarasa Szewczenki w Kijowie. Widać na nich jak b. prezydent chwieje się i ma kłopoty z mówieniem.
Jednak on sam nie odczuwa skruchy ani wstydu. - Może wypiłem jeden kieliszek wina, a może dziesięć. Mam prawo robić co chcę, jestem wolnym człowiekiem - skomentował nagranie były prezydent.
Politycy lewicy bronią patrona swojej kampanii wyborczej. - Aleksander Kwaśniewski miał nieco gorszy dzień - próbuje tłumaczyć Janusz Zemke (SLD). Również szef SdPl Marek Borowski bagatelizował zachowanie Kwaśniewskiego. Zwrócił się do byłego prezydenta parafrazując spot PiS: "Olek, mordo ty nasza! Jesteśmy z tobą, ty jesteś z nami".
Przeciwnego zdania są politycy z innych ugrupowań. Bronisław Komorowski (PO) uważa, że jako "twarz" ugrupowania politycznego Kwaśniewski musi się zachowywać oficjalnie. Natomiast Roman Giertych przypomniał wizytę Kwaśniewskiego we wrześniu 1999 r. na cmentarzu pod Charkowem. W Piatichatkach, gdzie spoczywają polscy oficerowie zamordowani przez NKWD w 1940 roku, Kwaśniewski chwiał się i wspierał na stojących obok niego osobach. "Gazeta Polska" opublikowała wypowiedź obecnej na miejscu Katarzyny Piskorskiej z Federacji Rodzin Katyńskich, którzy stwierdziła, że prezydent był pijany.
Jedynie szef ludowców Waldemar Pawlak wykazał zrozumienie dla niedyspozycji byłego prezydenta. - W polityce, szczególnie wschodniej, trzeba mieć mocną głowę.(...) Można zrozumieć pana Kwaśniewskiego, bo człowiek który "wykiwał" tylu kolegów musi czasem wypić - skomentował zachowanie Kwaśniewskiego.
Źródło: Onet.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP