Zerwane mosty, podtopione domy, zalane piwnice i uszkodzone drogi. Już w dziewięciu powiatach południowej Polski ogłoszono stan alarmowy. - Zagrożenie powodziowe na Podkarpaciu z każdą godziną może wzrastać - ostrzegają meteorolodzy. W Małopolsce pojawi się w sobotę premier Tusk, żeby zapoznać się z sytuacją powodziową.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega mieszkańców południowej Polski przed kolejną falą opadów, a co się z tym wiąże groźbą powodzi. Największe zagrożenie jest na Podkarpaciu - informują meteorolodzy. Mimo, że w tej chwili w Bieszczadach przestało padać, to prognozy są niekorzystne - poinformował Instytut. Jak wynika z komunikatu, zagrożenie powodziowe może z godziny na godzinę wzrastać, ponieważ opady związane są ze strefą frontu. Południowo-wschodnia Polska cały czas będzie się znajdowała w obszarze niżu, co spowoduje dalsze opady deszczu.
Opady kosztowały Małopolskę 160 mln zł
W usytuowanych na południu miejscowościach na Podkarpaciu nadal obowiązują alarmy powodziowe. W Małopolsce już wstępnie oszacowano straty. Wyniosą co najmniej 160 mln zł.
Z kolei na Śląsku intensywne opady spowodowały paraliż komunikacyjny. W Bytomiu, Sosnowcu i Katowicach niektóre drogi zamieniły się w rwące potoki, w wielu miejscach wezbrana woda unieruchomiła samochody.
"Zbudził nas szum wody"
W ciągu ostatniej nocy na Podkarpaciu, na terenie górskim i podgórskim, zanotowano intensywne opady deszczu, sięgające miejscami nawet 70 litrów wody na metr kwadratowy.
- Ta dzisiejsza noc, to była dla nas naprawdę wielką tragedią. Już przed czwartą godziną zbudził nas wielki szum wody i jak myśmy pozrywali się, to woda była pod ściany, pod drzewa - mówi Małgorzata Staszkiewicz, mieszkanka Przemyśla.
Wszystko do wymiany...
- My tu wszystko mamy drewniane. Są trociny i wiadomo, że jak poszła taka woda to trzeba wszystko zrywać bo będzie wilgotno, wszystko zbutwieje. Meble są zalane, lodówka zalana, zamrażarka zalana. Woda we wersalkach, nie zdążyłam ani jednej rzeczy dźwigać - relacjonują zdruzgotani mieszkańcy zalanych terenów.
- Takiego czegoś jeszcze nie było, takiej wody. Boże broń. Takiego jeszcze nie było - relacjonuje kobieta w podeszłym wieku.
Lista strat jest długa
- Pozalewało nam piwnice, piec olejowy dwa lata temu zalany znów jest zalany i trzeba będzie wymienić. Cała kostka brukowa jest wypłukana - wyliczają szkody poszkodowani w powodzi.
Pada i będzie padać
W związku z intensywnymi opadami i wezbraniem rzek na Podkarpaciu, alarmy powodziowe ogłoszono w powiatach: bieszczadzkim, leskim, brzozowskim, jasielskim, sanockim, przemyskim, rzeszowskim, strzyżowskim i krośnieńskim.
Prognoza pogody przewiduje dalsze okresowe opady deszczu i burze. Opady miejscami, zwłaszcza w rejonach górskich, mogą być dość intensywne, ale stopniowo będą zanikać. Uwaga! Nadal będzie padać - CZYTAJ WIĘCEJ
Źródło: PAP, TVN24, IAR
Źródło zdjęcia głównego: Zdjęcia z "Błękitnego 24" (TVN24)