W związku z nawałnicami strażacy interweniowali ostatniej doby ponad 2300 razy - poinformował w TVN24 rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej st. kpt. Krzysztof Batorski. Najbardziej dotknięty został powiat jasielski na Podkarpaciu. Zalane zostały domy i piwnice. W miejscowości Trzcinica ewakuowano niemal 30 osób.
Rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej st. kpt. Krzysztof Batorski powiedział w niedzielę rano w TVN24, że to była kolejna trudna doba, jeśli chodzi o interwencje związane z pogodą. Przekazał, że w ciągu ostatnich 24 godzin strażacy w całym kraju interweniowali ponad 2300 razy. - Najwięcej na Podkarpaciu, ponad 1100 interwencji, ale także na Śląsku niemal 600 interwencji związanych z pogodą i na Mazowszu niemal 200 - mówił rzecznik.
Dodał, że Podkarpacie jest najbardziej dotknięte. - Tam pojawiały się intensywne opady deszczu, tak zwana powódź błyskawiczna, bowiem (...) w tych dolinach potoki i strumienie zmieniały się w jedną rwącą rzekę, która powodowała natychmiastowy wzrost poziomu wody i przenosiła się falą przez wsie, miasta, powiaty - mówił rzecznik PSP.
Przekazał, że ostatniej doby najbardziej dotknięty frontem burzowym został powiat jasielski. - W samym tylko powiacie jasielskim strażacy interweniowali ponad 500 razy. Ale także powiat krośnieński, przemyski - również tam (strażacy-red.) prowadzili intensywne działania - dodał.
Niemal 30 osób ewakuowanych
W miejscowości Trzcinica - jak przekazał rzecznik - strażacy musieli ewakuować 29 osób. - Tam wystąpiło zagrożenie zatopienia domów - dodał. Wskazał, że głównymi działaniami strażaków było pompowanie wody z zalanych piwnic.
Bryg. Wacław Pasterczyk, rzecznik PSP w Jaśle przekazał natomiast informację o 28 osobach ewakuowanych, które czekały na pomoc na dachach budynków. Powiedział, że było mnóstwo zgłoszeń o zalanych piwnicach i domach. Dodał, że zostały zerwane dachy na budynkach. - Strażacy zabezpieczali te dachy plandekami. Pomagali mieszkańcom - mówił.
"Z minuty na minutę robiło się naprawdę niebezpiecznie"
- Ratowaliśmy ogrodzenie, zastawialiśmy kamykami. Robiliśmy tamy jak tylko mogliśmy i z czego mogliśmy w tych paru minutach, które były nam dane - relacjonowała jedna z mieszkanek Trzcinicy. - Było widać falę, rwącą wodę. Nie mieliśmy pojęcia, że to jest niebezpieczne - dodała.
Inna z mieszkanek mówiła, że w fosie, która przechodzi przez wioskę, zaczęła bardzo szybko przybierać woda. - Z minuty na minutę robiło się naprawdę niebezpiecznie - dodała.
"Nie mamy do czego wracać"
- Uciekliśmy na strych. Na 112 nie było można się dodzwonić. Nie ma zasięgu w ogóle tutaj. Myśleliśmy, że utopimy się w pewnym momencie - mówiła mieszkanka Trzcinicy, która pokazywała reporterowi TVN24 zalany dom.
- Po gradzie była taka wichura potężna. W momencie woda szła - powiedziała inna z mieszkanek. Dodała, że cały dom jest zalany. - Nie mamy do czego wracać - mówiła.
Rzecznik komendanta głównego PSP przekazał, że obecnie na Podkarpaciu pracują specjalne kompanie przeciwpowodziowe - z Krakowa, z województwa świętokrzyskiego, lokalna kompania specjalna z Podkarpacia i Kompania "Woda" z Mazowsza.
Gwałtowne ulewy na Podkarpaciu
Nad częścią województwa podkarpackiego gwałtowne ulewy przeszły także w piątek po południu. Najtrudniejsza sytuacja była w powiatach: rzeszowskim, łańcuckim, przeworskim i przemyskim. Woda zalała drogi, domy, budynki gospodarcze, szkoły, strażnice OSP i studnie.
Ostrzeżenia trzeciego stopnia
Synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydali ostrzeżenia hydrologiczne dla południowo-wschodniej części Polski. Trzeci stopień ostrzeżeń hydrologicznych wydany został dla całego województwa podkarpackiego. Oprócz tego najwyższy stopień alertów obowiązuje na terenie województwa: lubelskiego (dla zlewni Sanu od ujścia Wisłoki do ujścia do Wisły i Wisły od ujścia Sanu do ujścia Kamiennej); świętokrzyskiego (dla zlewni Wisły od ujścia Sanu do ujścia Kamiennej, Wisły od ujścia Czarnej do ujścia Sanu i Wisły od ujścia Dunajca do ujścia Czarnej); małopolskiego (w zlewni Wisły od ujścia Dunajca do ujścia Czarnej, Breni, Wisłoki od Krajowic do ujścia, Ropy i Wisłoki do Krajowic).
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24