Łódzka prokuratura apelacyjna, badająca sprawę śmierci gen. Marka Papały, uzyskała wreszcie większość materiału porównawczego 20 osób, które mogą być zamieszane w śmierć b. szefa policji. Przez 12 lat nie sprawdzono, czy jeden ze śladów krwi znalezionych w pobliżu miejsca zabójstwa może należeć do któregoś z gangsterów podejrzewanych o dokonanie zbrodni.
Prokuratorzy wytypowali 20 osób, co do których istnieją podejrzenia, że mogły bezpośrednio uczestniczyć w zabójstwie. Zlecili policji pozyskanie od tych osób materiału, który umożliwi porównanie go ze śladami daktyloskopijnymi oraz śladami krwi znalezionymi na miejscu zabójstwa Papały.
- Prokuratura ma już większość porównawczego materiału daktyloskopijnego i część materiału do badań biologicznych i do badań identyfikacyjnych DNA. Sukcesywnie będą zlecane badania tych próbek, przy czym w pierwszej kolejności zlecimy ekspertom przeprowadzenie badań daktyloskopijnych - powiedział rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi Jarosław Szubert. Badania mają wykonać policyjni eksperci z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego KGP.
"Śledztwo wyjątkowo mozolne"
Według prok. Szuberta, w kręgu 20 osób typowanych przez łódzkich prokuratorów są m.in. Ryszard B. i Andrzej Z., ps. Słowik, którzy odpowiadają przed stołecznym sądem w sprawie nakłaniania do zabójstwa Papały; w łódzkim śledztwie są - jak dotąd - świadkami.
Szubert przyznaje, że śledztwo jest wyjątkowo mozolne, ponieważ dotyczy sprawy sprzed 12 lat. Podkreślił, że części danych z tamtego okresu już nie ma, bo upłynął okres ich archiwizacji.
Przez 12 lat policjanci i prokuratorzy którzy prowadzili śledztwo, nie sprawdzili, czy jeden ze śladów krwi znalezionych w pobliżu miejsca zabójstwa może należeć do któregoś z gangsterów podejrzewanych o zabójstwo. Wiadomo, że krew nie należała do generała.
Przeniesienie i nowy rozdział śledztwa
Śledztwo w sprawie zabójstwa gen. Papały, w którym podejrzanym jest polonijny biznesmen Edward Mazur, trafiło do wydziału przestępczości zorganizowanej Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi w listopadzie ub. roku. O jego przeniesieniu z Warszawy do Łodzi zdecydował ówczesny prokurator krajowy. Uznał on wtedy, że po 11 latach śledztwo wymaga "nowego spojrzenia".
Łódzcy prokuratorzy prowadzą także odrębne śledztwo dotyczące ukrycia policyjnej notatki z 1998 roku, która wskazywała na gangstera Rafała K. jako na zabójcę Marka Papały. Notatka nie została przekazana warszawskim prokuratorom prowadzącym śledztwo bezpośrednio po sporządzeniu, tylko z sześcioletnim opóźnieniem - dopiero w 2004 r. Dotąd przesłuchani zostali m.in. policjanci biorący udział w śledztwie ws. zabójstwa Papały; przesłuchano także świadka na terenie Austrii.
Gen. Marek Papała, były komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 r. w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. W toku śledztwa rozpatrywano 11 wersji; przesłuchano ok. 400 świadków - kilkudziesięciu wielokrotnie. Czynności śledcze podejmowały UOP, ABW i prokuratura m.in. w USA, Szwecji, Austrii i w Niemczech.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24