- Na naszych oczach rozsypuje się Platforma Obywatelska - ocenił Mariusz Antoni Kamiński z PiS twierdząc, że ta "już nie rządzi, zajmuje się sama sobą i wewnętrzną eliminacją". W jego opinii "Donald Tusk nie panuje już nad sytuacją i przestał być liderem Platformy". Oceniający walkę nagraniami w PO Dariusz Joński z SLD zgodził się, że "premier jest w bardzo trudnej sytuacji". Obaj jako źródło jego kłopotów wskazują Grzegorza Schetynę.
- Schetyna to twardy gracz. On nigdy nie zapomina - powiedział o byłym szefie dolnośląskiej PO Mariusz Antoni Kamiński. - Przypomnę, że miał kiedyś przydomek Grzegorz "zniszczę cię" Schetyna, więc teraz pewnie realizuje swój plan - dodał. Jego zdaniem niebawem poznamy więcej nagrań. - Pytanie jest też inne, ile takich rozmów odbywało się w całej Polsce.
- Nie zdziwię się, jeśli dzisiaj zawieszą lub wyrzucą Grzegorza Schetynę, a będą usprawiedliwiać Protasiewicza i innych posłów - dodał Kamiński - To by było ewidentnie w stylu Donalda Tuska: przykryć coś jeszcze czymś większym, czyli na przykład usunąć Schetynę - ocenił.
- Jeżeli rzeczywiście jest tam tak ostro, jeżeli używają takich chwytów, że jeden drugiego nagrywa, jeden drugiego próbuje skompromitować, ale też - wyraźnie widać - kupują głosy, kupczą tymi głosami, to pokazuje, jaka partia rządzi dzisiaj Polską - powiedział Kamiński.
"Platforma się kończy"
Zapytany o to, czego spodziewa się po środowym posiedzeniu zarządu PO, Kamiński ocenił, że "wszystko jest możliwe". - Donald Tusk też bywa bezwzględny. Wyeliminował kiedyś Zytę Gilowską, Jana Rokitę, nie zdziwię się, jak będzie dzisiaj usiłował wyeliminować Grzegorza Schetynę - powtórzył.
Kamiński powiedział także, że "Donald Tusk nie panuje już nad sytuacją w Platformie". - On już przestał być liderem Platformy Obywatelskiej. Wszyscy wiedzą, że on raczej ciągnie Platformę w dół, niż ją wzmacnia. Cokolwiek zrobi, to nie będzie dobre rozwiązanie. Platforma się kończy - dodał.
"Schetyna nie daje za wygraną"
Dariusz Joński z SLD powiedział z kolei, że z punktu widzenia partii opozycyjnej mało istotne jest, kto rządzi w regionalnych strukturach PO, ale jeśli prawdą okaże się, że w czasie wyborów doszło do przypadków "kupowania głosów", "premier Tusk jest w sytuacji bardzo ciężkiej". - Te głosy dotyczące przedterminowych wyborów mogą się ziścić - skomentował, nawiązując do słów Pawła Grasia, który powiedział w TVN24, że jeśli koalicja utraci większość parlamentarną, może dojść do wcześniejszych wyborów.
Rzecznik SLD, podobnie jak Mariusz Antoni Kamiński, jest zdania, że wypłynięcie taśm ukazujących próby namawiania działaczy do oddania głosu na kandydatów w zamian za propozycje pracy są elementem wewnętrznej gry, za którą odpowiedzialni są zwolennicy Grzegorza Schetyny. - Schetyna nie daje za wygraną, pytanie, ile jeszcze ludzie Schetyny mają tych taśm w zanadrzu i ile jeszcze wypłynie, bo co chwilę jakieś się pojawiają. Widać, że to bardzo dobrze przygotowana akcja przez ludzi Grzegorza Schetyny. Na to się chyba Protasiewicz nie przygotował - skomentował Joński.
Joński ocenił, że "za takimi taśmami zawsze ktoś stoi". - Komuś zależało na tym, żeby to nagrać, komuś zależało na tym, żeby to przygotować. Ludzie Schetyny spodziewali się, że mogą przegrać i nie mogą się pogodzić z porażką - tłumaczył. W jego opinii, premier Donald Tusk przejdzie teraz "do kontrataku".
Autor: kg / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24