Pizza dla Sikorskiego od BOR. Kaczyński: ja sam też dosyć lubię, chociaż nie jakoś pasjami

Na zdjęciach opublikowanych przez "Fakt" widać, jak w swoim dworku w Chobielinie pod Bydgoszczą minister odbiera z rąk funkcjonariuszy BOR pudełko z pizzą. Jak informuje gazeta, funkcjonariusze przywieźli ją w weekend majowy z pizzerii oddalonej o 10 km od posiadłości ministra. - Minister pracował intensywnie w weekend - tłumaczył "Faktowi" rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski.

O komentarz do tej sprawy został we wtorek poproszony Jarosław Kaczyński. - Jeżeli pan Sikorski lubi pizzę, to ja nie widzę w tym nic szczególnie złego. Ja sam też dosyć lubię, chociaż nie jakoś pasjami - powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości. - Gdyby opisać życiorys polityczny Sikorskiego - bo ten mnie interesuje - to ja bym tam znalazł dużo, dużo gorsze wydarzenia - dodał Kaczyński.

Adam Hofman, rzecznik PiS, przypomniał sprawę byłego wiceministra spraw wewnętrznych i administracji, który kazał swoim podwładnym - policjantom na służbie - dostarczyć hamburgery swojej koleżance. Krytykowany był wówczas Ludwik Dorn, który był szefem MSWiA.

- Dziennikarze robili wtedy happeningi ministrowi Dornowi przynosząc mu produkty spożywcze. Sądzę, że w związku z tym Sikorski na najbliższych konferencjach od dziennikarzy może się spodziewać tej pizzy w ramach równego traktowania podobnych spraw - mówił.

Premier Donald Tusk pytany o pizzę dla szefa MSZ, którą przywieźli mu funkcjonariusze BOR, odpowiedział: - Nie próbowałem jej, więc nie ma zdania.

Dopytywany o etyczność takiego zachowania, nie zdążył udzielić odpowiedzi, gdyż zrobiła to za niego rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska.

Wyjaśniła, że rozmawiając z ministrem Sikorskim, ustaliła, że funkcjonariusze, którzy przyjechali z pizzą, kupili ją do siebie, i że dopiero rozpoczynali pracę. - Zawsze lepiej sprawdzić u źródeł, a dopiero potem zadawać pytania - podsumowała pytanie o pizzę.

Autor: db\mtom/zp / Źródło: tvn24, Fakt.pl