61 proc. badanych zgadza się z opinią, że PiS nadużywa władzy, 45 proc., że rządzi zgodnie z wolą wyborców - wynika z badania CBOS. Sondażownia zapytała Polaków, co sądzą o ostatnich wydarzeniach w naszym kraju.
CBOS zadał respondentom szereg pytać związanych z ostatnim kryzysem sejmowym, kiedy opozycja przez niemal miesiąc blokowała mównicę sejmową.
Łącznie 61 proc. ankietowanych zgodziło się z opinią, że PiS nadużywa władzy i chce rządzić autorytarnie, bez kontroli innych instytucji. Nie zgadza się z tym stwierdzeniem 29 proc. ankietowanych. 10 proc. respondentów odpowiedziało "trudno powiedzieć".
Ze zdaniem, że PiS rządzi zgodnie z wolą wyborców i ma demokratyczny mandat do tego, co robi – zgadza się 45 proc. badanych. Nie zgadza się z tym stwierdzeniem 44 proc. pytanych, a 11 proc. jest niezdecydowanych.
50 proc. ankietowanych uważa z kolei, że opozycja chce doprowadzić do obalenia legalnie wybranych władz Polski. Przeciwnego zdania jest 35 proc., a 15 proc. odpowiedziało: "trudno powiedzieć".
52 proc. badanych: protestują ludzie, którzy stracili przywileje
W sondażu zapytano także, czy opozycja troszczy się o stan demokracji i praworządność w Polsce. Odpowiedzi twierdzącej udzieliło 38 proc. badanych, a przeciwnego zdania było 44 proc. respondentów.
52 proc. badanych uważa, że protestujący przeciw rządzącej partii i obecnym władzom to przede wszystkim ludzie, którzy stracili władzę i przywileje. Nie zgadza się z tą opinią 34 proc. ankietowanych. "Trudno powiedzieć" - odparło 14 proc.
Ze zdaniem, że protestujący przeciw rządzącej partii i obecnym władzom to w ogromnej większości zwykli obywatele troszczący się o praworządność i demokrację w Polsce zgodziło się 47 proc. badanych. Nie podziela tej opinii 36 proc. respondentów. 17 proc. odpowiedziało: "trudno powiedzieć".
Respondentów pytano także o to, czy ostatnie protesty opozycji i przeciwników obecnej władzy to przejaw obywatelskiego sprzeciwu wobec zagrożenia dla demokracji ze strony rządzącej partii. Zgodziło się z tym stwierdzeniem 51 proc. ankietowanych. Nie popiera tej opinii 30 proc, a 20 proc. - odparło "trudno powiedzieć".
36 proc. badanych sądzi, że ostatnie protesty opozycji i przeciwników obecnej władzy to przejaw anarchii zagrażającej demokracji w Polsce (14 proc. - zgadza się z tym zdaniem zdecydowanie; 22 proc. - odparło, że raczej się zgadza). Nie popiera tego stwierdzenia 44 proc. badanych (26 proc. - raczej się z nim nie zgadza; 18 proc. - zdecydowanie). 20 proc. odparło: "trudno powiedzieć".
Respondenci zostali też zapytani po czyjej stronie opowiadają się w trwającym obecnie sporze politycznym. 43 proc. badanych odpowiedziało, że po żadnej ze stron, 28 proc. - po stronie rządzącej partii i obecnych władz, a 24 proc. - po stronie partii i środowisk protestujących przeciw działaniom PiS. 5 proc. odpowiedziało, że "trudno powiedzieć".
1 proc. wyborców PO po stronie PiS
Potencjalni wyborcy PiS (wraz z SP i PR) w 78 proc. opowiadają się po stronie rządzącej partii i obecnych władz, zaledwie 2 proc. - po stronie partii i środowisk protestujących przeciw działaniom PiS. 19 proc. nie opowiedziało się po żadnej z tych stron, a 1 proc. - odpowiedziało "trudno powiedzieć".
W przypadku potencjalnego elektoratu Kukiz'15: 22 proc. opowiedziało się po stronie rządzącej partii i obecnych władz, 15 proc. - po stronie partii i środowisk protestujących przeciw działaniom PiS, a 60 proc. nie opowiedziało się po żadnej z tych stron. 3 proc. nie ma zdania.
W przypadku potencjalnych wyborców SLD 8 proc. opowiedziało się po stronie rządzącej partii. 53 proc. - partii i środowisk protestujących przeciw działaniom PiS, a 40 proc. nie opowiedziało się po żadnej z tych stron. Nikt nie udzielił odpowiedzi "trudno powiedzieć".
W przypadku potencjalnego elektoratu PSL po stronie rządzących opowiada się 6 proc., a 34 proc. po stronie partii i środowisk protestujących przeciw działaniom PiS. 54 proc. nie opowiedziało się po żadnej z tych strono. "Trudno powiedzieć" - odpowiedziało 6 proc.
1 proc. potencjalnych wyborców PO stanął po stronie rządzącej partii i obecnych władz. 73 proc. - po stronie partii i środowisk protestujących przeciw działaniom PiS, 22 proc. - nie opowiedziało się po żadnej z tych stron. Odpowiedzi "trudno powiedzieć" udzieliło 4 proc.
W potencjalnym elektoracie Nowoczesnej nie odnotowano opowiadających się po stronie partii rządzącej i obecnych władz. 76 proc. stanęło po stronie partii i środowisk protestujących przeciw działaniom PiS, 24 proc. - po żadnej z tych stron. Nie odnotowano odpowiedzi "trudno powiedzieć".
62 proc. badanych: okupowanie Sejmu niedopuszczalne
CBOS poprosił badanych o wskazanie, do kogo, do jakich osób i instytucji mają zaufanie, jeśli chodzi o ostatni spór polityczny. Opinie zaznaczano na skali od 1 do 7, gdzie 1 oznaczało całkowity brak zaufania, a 7 – pełne zaufanie.
Prezydent Andrzej Duda uzyskał wynik 3,59, premier Beata Szydło - 3,19, PiS - 2,92, Ruch Kukiz'15 - 2,69, PSL - 2,55, prezes PiS Jarosław Kaczyński - 2,53, PO - 2,26, Nowoczesna Ryszarda Petru - 2,06, KOD - 2,04.
Łącznie 62 proc. ankietowanych za niedopuszczalne uznało okupowanie przez posłów opozycji sali plenarnej Sejmu (31 proc. - zdecydowanie; 31 proc. - raczej). Za dopuszczalne okupowanie sali plenarnej uważa 27 proc. (9 proc. - zdecydowanie; 18 proc. - raczej). 11 proc. odparło: "trudno powiedzieć".
Gdyby doszło do przedterminowych wyborów parlamentarnych, w społecznej ocenie nie przyniosłyby one zmiany rządów w kraju. 50 proc. badanych uważa, że odprowadziłyby one do utrzymania władzy przez PiS. 28 proc. - do zmiany władzy w Polsce. 22 proc. odparło: "trudno powiedzieć".
Badanie "Aktualne problemy i wydarzenia" CBOS przeprowadził metodą wywiadów bezpośrednich (face-to-face) wspomaganych komputerowo (CAPI) w dniach 7-15 stycznia 2017 roku na liczącej 1045 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.
Autor: pk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: P. Tracz / KPRM