- Składamy panu premierowi nasze propozycje. Skoro nie potrafi sam napisać projektu ustawy i skoro jego rząd nie potrafi tego zrobić, to proszę bardzo - mówił podczas konferencji prasowej szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Posłanka Małgorzata Sadurska trzymała zaś zawinięte czerwoną kokardą kartki z 64 projektami nowych aktów prawnych, które PiS chce przekazać Platformie z okazji 10 rocznicy jej powstania.
- Niektórzy z obecnie rządzących polityków zarzucają, że Prawo i Sprawiedliwość zajmuje się tylko jednym tematem. To nieprawda. W tej kadencji złożyliśmy ponad 100 ustaw. 64 projekty ustaw dotyczące wszystkich sfer prezentowaliśmy we wrześniu. Dziś to ponawiamy. 64 projekty ustaw są zapakowane w gotowości i w odpowiedzi do nieudanej ofensywy rządu Donalda Tuska - mówił Mariusz Błaszczak.
I przypomniał, że Donald Tusk zapowiadał jesienną ofensywę legislacyjną i swoją częstszą obecność w Sejmie. - Okazało się, że (ofensywa - red.) nie wyszła. Ma być wiosenna, ale idę o zakład, że będzie taka sama jak jesienna - dodał Błaszczak.
Niech się coś dzieje
Dlatego PiS oferuje rządowi swoją pomoc i projekty ustaw, które partia przygotowała. Jak zaznaczył Błaszczak, są to projekty istotne, ale i proste. - Jest tam projekt mówiący o tym, że na czas remontu autostrady operator nie pobiera opłat za przejazd nią. Inny mówi o limicie kadencji wójtów i burmistrzów do dwóch, co ma eliminować patologie głównie w małych miastach – mówił. Jak dodał, te projekty niosą oszczędności wielu milionów złotych.
Błaszczak podkreślał, że wiele dobrych ustaw opozycji wciąż tkwi w tzw. zamrażarce u marszałka Sejmu. Przypominał, że z 64 złożonych przez PiS projektów ustaw przyjęto tylko cztery i to te tożsame z rządowymi. - No trudno. Oddamy prawa autorskie, bo dobre pomysły niech będą przyjmowane przez Sejm i nich się coś dobrego dzieje – mówił.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24