- Dolegliwość, którą leczę, to nie wścieklizna polityczna, na którą choruje PiS - powiedział były prezydent Aleksander Kwaśniewski podczas konwencji LiD w Łodzi. Odniósł się w ten sposób do "choroby filipińskiej" i zainteresowania przez Sanepid jego osobą.
Mimo wcześniejszych zapowiedzi, że byłego prezydenta nie będzie na konwencji, Aleksander Kwaśniewski pojawił się na niej.
Były prezydent ironizował, że skoro Sanepid podejrzewał, że może zarażać, to równie dobrze mógł zarazić premiera Jarosława Kaczyńskiego. - A spin-doktorów z PiS proponuję nazwać sanepid-doktorami - mówił. Kwaśniewski prosił, by polityka nie wkraczała w "ludzkie życie, w intymność oraz problemy, które mogą dotknąć każdego z nas".
Kwaśniewski parafrazuje Jana Pawła II Polityk zaapelował, by głosować na LiD, gdyż stanowi ona jedyną alternatywę dla rządów PiS. - Bo rządy PiS to karykatura prawa i sprawiedliwości. Natomiast LiD jako jedyne ugrupowanie ma w tych wyborach program - ocenił, nawiązując tym samym do programu LiD "100 konkretów". - W tych wyborach chodzi o to, by Polska była LiD-u, a nie Kaczyńskich - powiedział. Jak ocenił, Polsce potrzebna jest nowoczesna socjaldemokracja.
Polityk zaprezentował również wizję Polski LiD, w której "nie eliminuje się ludzi z życia publicznego". - LiD to Polska, gdzie biedny i opuszczony nie jest sam, a zamożny nie jest potępiony - wyliczał. Nawiązał do postaci Marka Edelmana (przywódcę powstania w gettcie warszawskim), gdzie wspiera się człowieka w najtrudniejszych warunkach. - My nie chcemy polski nienawiści, podsłuchów, dyktafonów, kiedy patrzymy na siebie wilkiem - podkreślił.
- Nie lękajcie się - mówił słowami Jana Pawła II - by głosować na LiD. - Choć nie jestem prorokiem, wierzcie w to co mówię - dodał, oceniając siebie jako najbardziej doświadczonego polityka w Polsce, który wie, co mówi.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 (fot. PAP/Grzegorz Michałowski)