"Palikot powinien zostać w PO"

Wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski ostro krytykował poniedziałkowe wystąpienia Grażyny Gęsickiej. - Pani Gęsicka brnie w kłamstwa i udaje wielką damę, która nie chce przyjąć przeprosin. Nie mają znaczenia jej kłamliwe wypowiedzi, które skomentował Janusz Palikot. I to jest błąd, który popełnił Palikot, bo media interesują się nim, a nie kłamstwami minister Gęsickiej. Standardy polskiej polityki bardziej obniżyła koalicja z Lepperem, w jaką wszedł Jarosław Kaczyński, niż zachowanie Palikota - powiedział Niesiołowski.

Rydzykowi się upiekło

Poseł PO oświadczył również, że PiS przełykał gorsze zniewagi np. kiedy ojciec Rydzyk nazwał żonę prezydenta czarownicą. - Zgadzam się z tym, że słowa o minister Gęsickiej były nieeleganckie i nie powinny mieć miejsca. Natomiast uważam, że nie jest to powód by wyrzucać Palikota z PO - podkreślił wicemarszałek Sejmu.

PiS tylko oskarża

- Szkoda człowieka, bo to osoba wykszałcona, majętna i mająca pewne wzięcie społeczne. Ale zapuszcza się na tereny, na które nie powinno się zapuszczać - odpowiedział na słowa Niesiołowskiego Artur Zawisza.

- Posłowie PiS nie są sędziami. Niech sędziami będą media, opinia publiczna i sama Platforma Obywatelska. Palikot taką ma naturę, a nawet mówiąc przewrotnie „taką ma urodę”. Ja mam do niego sentyment ale nie za wybryki. On jest winien obniżania się standardów debaty publicznej - dodał.

Trwała niedyspozycja

Zdaniem Artura Zawiszy, Janusz Palikot ma" trwałą niedyspozycję emocjonalną" i nie potrafi sam sobie powiedzieć dość. Poseł Zawisza przyznał również, że "jest problem" z przekazywanymi przez dr Gęsicką danymi o wykorzystaniu środków z Unii Europejskiej. Jak zaznaczył, zachowanie Janusza Palikota to "strzał we własne kolano", ponieważ debata skupiona jest teraz na jego osobie, a nie niejasnościach w wypowiedziach Grażyny Gęsickiej - zgodził się Zawisza z Niesiołowskim.

Źródło: TVN24, PAP