Janusz Palikot wreszcie jest zadowolony z kształtu wyborczej kampanii. "Po miesiącu narodowej nudy, mszy i wszelkiego braku rozumu" wreszcie odetchnął. I jak pisze na swoim blogu, sobotni frontalny atak Donalda Tuska na Jarosława Kaczyńskiego to dopiero początek.
Mianem hipokryzji i obłudy określił Palikot spokojny ton, w jakim dotychczas odbywała się kampania wyborcza. Jak pisze, ostatnio atmosfera kampanii się zmienia."Dyskusja o Afganistanie, In vitro, parytecie, i teraz o prawdziwej intencji Jarosława Kaczyńskiego uczyniły kampanię kampanią. Ten tydzień będzie mocny, to pewne. Tusk otworzył pole do prawdziwej wymiany ciosów" - napisał na swoim blogu w onet.pl.
Jak będzie wyglądała ta wymiana ciosów na razie można się tylko domyślać, ale pewne jest, że z przyjemnością weźmie w niej udział sam lider lubelskiej Platformy Obywatelskiej. Jego asystenci zapraszają już na poniedziałkową konferencję prasową oraz happening.
Palikot ma tam zaprezentować piosenkę pt. "Wybory 2010". Swój występ Palikot da między Lublinem a Warszawą - w Rykach.
Źródło: tvn24.pl