Ośmioletnia dziewczynka, u której w sobotę potwierdzono zakażenie wirusem A/H1N1, nadal jest w stanie krytycznym. Badania potwierdziły obecność wirusa także u opiekunki dziecka.
70-letnia kobieta z Warszawy, która opiekowała się dziewczynką, przebywa obecnie w szpitalu, poinformował w środę rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Bondar. I uspokajająco dodał, że nie ma objawów choroby.
Dziecko w stanie ciężkim
Ale podopieczna 70-latki, według rzeczniczki warszawskiego Szpitala Dziecięcego im. prof. Bogdanowicza Magdaleny Tenczyńskiej, nadal jest w stanie krytycznym. Dziewczynka przechodzi jednocześnie infekcję bakteryjną i choruje na przewlekłe schorzenie, przez co oddziaływanie wirusa w jej organizmie jest o wiele silniejsze.
Chora jest obywatelką USA polskiego pochodzenia, przebywa obecnie na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej. Osoby, które miały z nią kontakt, zostały objęte nadzorem sanitarno-epidemiologicznym. Dziewczynka jest w Polsce od 26 czerwca, objawy grypy wystąpiły u niej kilka dni po przylocie.
Wirus się nie "poddaje"
Do tej pory w Polsce odnotowano 28 przypadków nowej odmiany grypy.
Wirus A/H1N1 to nowy szczep - mieszanka świńskich, ludzkich i ptasich wirusów grypy. Objawy świńskiej grypy są podobne do towarzyszących grypie sezonowej. Występuje gorączka, osłabienie, brak apetytu, kaszel, a u niektórych osób także katar, ból gardła, nudności, wymioty i biegunka.
Grypa zaatakowała ludzi już w ponad 100 krajach i jakkolwiek zasadniczo przebieg choroby nie jest ciężki, zapada na nią coraz więcej osób. Rośnie też liczba zgonów, głównie wśród ciężarnych kobiet oraz osób, cierpiących na inne dolegliwości. Liczba osób zarażonych grypą A/H1N1 wynosi 94512, zmarło 429 osób.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu