Odmówił prezydentowi, rząd go odznaczył

Klich: pilot wykazał się odpowiedzialnością
Klich: pilot wykazał się odpowiedzialnością
Źródło: TVN24, PAP\Tomasz Gzell

Pilot, który przewożąc prezydenta Polski i przywódców kilku innych państw odmówił lądowania w Tbilisi, został odznaczony Srebrnym Krzyżem. Odznaczenie wręczył mu minister obrony narodowej Bogdan Klich.

- Pilot zadbał o bezpieczeństwo siedemdziesięciu paru osób na pokładzie. W tym - o ile dobrze pamiętam - czterech prezydentów i premiera. Nie było wiadomo czy samolot doleci do Tbilisi, a jeśli doleci to czy będzie mógł tam wyładować albo czy nie zostanie zestrzelony przez jedną ze stron konfliktu gruzińsko-rosyjskiego. Podjął dobrą decyzję, wykazał się odpowiedzialnością - uzasadniał szef MON.

Niebezpieczny lot to Gruzji

Chodzi o sierpniowy wyjazd prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który wraz z prezydentami Litwy i Estonii oraz premierem Łotwy udawał się do Gruzji. Pilot odmówił wtedy lądowania w Tbilisi, jak chciał prezydent, bo uznał to za zbyt niebezpieczne. Samolot poleciał więc do Azerbejdżanu, skąd delegacja udała się do stolicy Gruzji w kolumnie samochodów. CZYTAJ WIĘCEJ

Po wylądowaniu w Azerbejdżanie prezydent zapowiadał, że "po powrocie do kraju wprowadzimy porządek w tej sprawie", a podczas lotu powiedział o dowódcy załogi, że "oficer powinien być mniej lękliwy".

Jednak pilota broni szef MON. Jego zdaniem, pilot postępujący zgodnie z procedurami powinien być wzorem, a nie obiektem zarzutów. Jak poinformował w Radiu Zet minister, obecnie pilot wyszedł z depresji.

Źródło: TVN24, PAP, Radio Zet

Czytaj także: