- Mamy aż trzech premierów: jest to prezes partii, pani premier Szydło i pan premier Morawiecki - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł SLD Janusz Zemke. - Mamy jednego premiera w Polsce i jest to Beata Szydło - odpowiadał wicemarszałek Senatu Adam Bielan (klub PiS).
- Mamy aż trzech premierów: jest to prezes partii, pani premier (Szydło) i pan premier (Morawiecki) - ocenił w "Faktach po Faktach" Janusz Zemke.
Europoseł SLD dodał, że zmiany personalne w gabinecie Szydło nie są najistotniejsze. Jego zdaniem najważniejsze będzie to, czy rząd po zmianach będzie działał skutecznie i efektywnie.
- To jest zwykłe tasowanie kart, a jak dobrze wiemy, od tasowania kart nie przybywa asów - stwierdził Zemke.
- Mamy tylko jednego premiera: Beatę Szydło - odpowiadał drugi z gości programu, wicemarszałek Senatu Adam Bielan (klub PiS).
- Wicepremier Morawiecki ma dokładnie taką samą pozycję w tym rządzie, jak np. wicepremier Hausner. I wtedy nikt nie mówił, że ma pozycję premiera - mówił Bielan. Przypomniał przy tym postać Jerzego Hausnera, który w latach 2003-2005 w rządach Leszka Millera i Marka Belki był wicepremierem i ministrem gospodarki, pracy i polityki społecznej.
Bielan odniósł się też do dymisji dotychczasowego ministra finansów, Pawła Szałamachy. - Jak sądzę, pan minister Szałamacha nie do końca godził się z tą nową konstrukcją resortów gospodarczych. Ale to jest konstrukcja, którą PiS zapowiadał od wielu lat, więc tutaj nikt nie powinien być zaskoczony - mówił wicemarszałek Senatu.
"Moi koledzy zrobili błąd"
Politycy dyskutowali też o planach zaostrzenia w Polsce prawa aborcyjnego. Kilka dni temu Sejm odrzucił obywatelski projekt liberalizujący przepisy dotyczące przerywania ciąży, do dalszych prac skierował natomiast inny projekt, zakładający całkowity zakaz aborcji.
- To jest projekt straszny - mówił Zemke. - Mamy do czynienia z próbą bardzo radykalnej zmiany prawa. W takiej sytuacji trzeba w różny sposób protestować, trzeba o tym mówić, trzeba to nagłaśniać i naciskać, żeby ta próba się nie powiodła - dodał europoseł SLD.
Dlatego, jak tłumaczył, popiera on pomysł debaty w Parlamencie Europejskim na temat sytuacji polskich kobiet, która odbędzie się w najbliższą środę.
Bielan mówił z kolei, że gdyby był posłem, zagłosowałby za skierowaniem obywatelskiego, liberalnego projektu dotyczącego aborcji do dalszych prac. - Mimo, że głęboko się z nim nie zgadzam. Uważam, że moi koledzy zrobili błąd - podkreślił.
- Ja jestem zdecydowanym przeciwnikiem karania kobiet i na pewno nie zagłosuję za projektem, który będzie miał jakikolwiek zapis dotyczący ich karania - zapewniał Bielan.
Autor: ts/kk / Źródło: tvn24.pl