Począwszy od reform płytszych po całkowicie skrajną możliwość zbudowania nowej instytucji - takie możliwości ma MSWiA względem Biura Ochrony Rządu. W "Jeden na jeden" o planach wobec BOR mówił wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński.
W piątek "Rzeczpospolita" poinformowała, że nowe informacje o wypadku na A4 z udziałem prezydenckiego samochodu wskazują, że "w BOR świadomie narażano prezydenta na niebezpieczeństwo", a w dniu zdarzenia "popełniano też błąd za błędem".
Z kolei "Fakty" TVN w poniedziałek pokazały dokumenty mówiące, że kierownictwo BOR wiedziało, że opona, która pękła w trakcie wypadku, była stara, zużyta i wycofana z eksploatacji oraz przeznaczona do utylizacji.
- Trudno się odnosić na tym etapie do publikacji medialnych. Powołaliśmy zespół, który ma to wyjaśnić - mówił w "Jeden na jeden" wiceminister Zieliński. Jak powiedział, do informacji, które podała "Rzeczpospolita" i "Fakty" TVN odniesie się, gdy zespół dokona weryfikacji faktów. Stanie się to w ciągu 14 dni roboczych od 18 marca począwszy.
- Nie wiemy, czy te informacje (prasowe - red.) są pewne i wiarygodne. Przy całym szacunku dla publikacji medialnych, przypominam, że wymagają sprawdzenia - dodał Zieliński.
Pytany, czy wobec tego istnieje możliwość, że w raporcie ws. wypadku prezydenckiej limuzyny zatajono jakieś informacje, Zieliński odpowiedział, że wydawał się być wiarygodny i takim, który wyjaśnia okoliczności zdarzenia. - Myślę, że otrzymaliśmy całość raportu. Kierownictwo BOR powiedziało to, co mogło powiedzieć - powiedział.
Nowa instytucja zamiast BOR?
Wiceminister spraw wewnętrznych był również pytany, czy ma zaufanie do kierownictwa BOR. - Mam zaufanie do szefostwa BOR na tym etapie, bo nie stwierdziliśmy niczego, co mogłoby podważać to zaufanie. Trzeba ufać, ale i kontrolować - ocenił.
Zapytany, czy istnieje możliwość likwidacji BOR, powiedział: - Siatka możliwości (wobec BOR - red.) zarysowana jest począwszy od naprawy, reform płytszych, po całkowicie skrajną możliwość zbudowania nowej instytucji, ale dzisiaj takiego wniosku nie ma.
Zieliński zaznaczył, że po wypadku zdymisjonowany został szef pionu BOR odpowiedzialnego za transport.
"Ich czas nie wróci"
Jak powiedział wiceminister spraw wewnętrznych, gdy PiS przejmowało władzę po "postkomunistach" w 2005 r., stan państwa był "o wiele lepszy", niż po okresie rządów PO i PSL. - Zastaliśmy instytucje państwowe w stanie takim, o jakim mówił były minister Bartłomiej Sienkiewicz "… i kamieni kupa" - stwierdził. - Wszystko trzeba pozbierać, poskładać - podkreślił. Zdaniem Zielińskiego w BOR są ludzie, którzy mają sympatie do "tego, co było". Jak mówił, docierają do niego informacje, że zdymisjonowani generałowie innych służb spotykają się nieformalnie i rozmawiają o tym, co zrobić, żeby powrócić. - Chcę im tylko powiedzieć, że ich czas nie wróci - powiedział wiceszef MSWiA.
- Mimo słabej kondycji służb, którą zastaliśmy, jest coraz lepiej - dodał. - Jestem spokojny o bezpieczeństwo szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży - zaznaczył. Jak powiedział, gdyby nowi szefowie służb działali jak poprzednicy, to "mogłoby być różnie".
Kiedy nowy szef policji?
Zieliński został także zapytany, kiedy powołany zostanie nowy szef policji. Od dymisji insp. Zbigniewa Maja 11 lutego pełniącym obowiązki komendanta głównego policji jest mł. insp. Andrzej Szymczyk.
- Nominacja szefa policji w krótkim czasie. Myślę, że to kwestia dni - zakończył.
Autor: mw/kk / Źródło: tvn24