Nowa twarz SLD wychowuje córkę w duchu śląskości

W krakowskim studiu mówiła o tym, że rozumie oburzenie Ślązaków, jak też ich zachowanie. Wpisywanie narodowości "śląskiej" jest po prostu wyrazem ich mentalności.

- W duchu śląskości wychowuję córkę - stwierdziła. - W Rybniku się urodziłam, z nim jestem głęboko związana i dlatego wszystkie tradycje, które będę przekazywała córce, będą tradycjami śląskimi. Jedną z pierwszych książek, jakie kupiłam córce były "Bery i bojki śląskie" Gustawa Morcinka - dodała.

Śląskość idzie u niej w parze z lewicowością. - Pracuję dla Sojuszu od 25. roku życia, jestem z Sojuszem związana - mówiła. Ogórek ma 32 lata.

Samorząd i heretycy

Jest doktorem nauk humanistycznych, a pisała o procesach heretyków na Śląsku i Morawach w średniowieczu. Ma za sobą 10 lat pracy w samorządzie i tym samym staje się - jak sama mówi - "kompetentna" do pracy w polskim Sejmie.

Czy będzie bardziej jak "aniołek Napieralskiego" czy lwica lewicy na miarę Aleksandry Jakubowskiej? - Przede wszystkim mam zamiar ostro pracować dla swoich wyborców i wtedy będę lwicą - zakomunikowała.

W czynie społecznym

Chociaż dr Ogórek nie chce mówić o starcie w wyborach to wie, że w Sejmie zajęłaby się sprawami społecznymi i zdrowiem obywateli.

- Od dwóch miesięcy udaje mi się tworzyć akcję społeczną na Śląsku związaną z profilaktyką nowotworową. To jest dla mnie ważniejsze od haseł kampanii - twierdzi, dodając też, że Śląsk z racji wyjątkowego wyeksploatowania znajduje się "w trudniejszej sytuacji ekologicznej" i kobiety w jej regionie muszą być objęte dodatkową profilaktyką antynowotworową. - Kobieta o sobie zawsze myśli na końcu. Najpierw jest rodzina i życie zawodowe - ale mentalność musi się zmienić - kończy.

O tym, czy Magdalena Ogórek znajdzie się na liście SLD w Rybniku przekonamy się 9 lipca, kiedy zbierze się krajowy zarząd partii.

Źródło: tvn24