Nocne granie w piłkę. Jest pomysł na oderwanie dzieci od komputera

Granie wieczorami jest pomysłem na odciągnięcie dzieci od komputerów
Granie wieczorami jest pomysłem na odciągnięcie dzieci od komputerów
Źródło: Fakty TVN
Ruszył nowy eksperyment, mający na celu odrywanie dzieci od komputerów. Po głośnej, skierowanej do młodzieży akcji "Wyloguj się do życia", czas na kolejną – "Piłka nocą". Gra w futbol przy gwiazdach i reflektorach ma pomóc młodemu pokoleniu w zmianie stylu życia. Materiał "Faktów" TVN.

Pomysłodawcy akcji apelują: "Rusz się sprzed komputera. Nie wpadaj w uzależnienie. Nie graj w wirtualu, zagraj w realu. Wyjdź wreszcie z domu, ale nie po to by rozrabiać. Zapraszamy na boisko ciebie i kolegów."

Akcja jak kara

Chodzi o to, by wypromować modę na oderwanie się od ekranu. We Wrocławiu zachętą ma być nocna piłka i darmowe, otwarte treningi. Pomysł zaczerpnięto ze Szkocji.- Było to delikatną karą, jak syn miał wychodzić na ten dwór - przyznaje ojciec uczestnika "Piłki nocą".- Piątek wieczorem to jest taki newralgiczny czas, kiedy dzieciakom brakuje często pomysłu na siebie - tłumaczy pomysłodawca akcji Lech Guzowski. - W najlepszym wypadku siedzą przed komputerem lub konsolą. W gorszym - wychodzą na ulice i szukają wrażeń, a to się rzadko dobrze kończy - zauważa.

W planach jest już stworzenie nocnej ligi. Prawdziwe boisko zastąpi wtedy konsolę. Od dawna namawiają do tego największe gwiazdy futbolu.

Zabrali im telefony

- Tego się nie da zatrzymać. To jest ewolucja. Chodzi tylko o to, by nie dać się zwariować - mówi Tatiana Mindewicz-Puacz, prezes fundacji "Firts".W Gdyni przeprowadzono eksperyment z setką dzieci, które na trzy dni oderwały się od wszystkiego. Dla dzieci największym bólem był brak telefonu.

- Trochę się martwię, że w pewnym momencie będę się nudził. Nigdy mnie nie spotkało, żebym nie miał zasięgu. Sprawdzałem czy go mam, ale się rozczarowałem - tłumaczył z rozbrajającą szczerością uczestnik eksperymentu Patrick Stenman. Po eksperymencie młody człowiek jednak przyznał, że mniej gra na komputerze, albo mniej korzysta z telefonu. Chłopiec wytrwał próbę, jak niemal wszyscy uczestnicy próby.

Sygnał ostrzegawczy

- Eksperyment wyzwolił u niektórych osób rozdrażnienie, a czasem płacz i agresję z powodu niemożliwości korzystania z telefonów komórkowych. Ale też wyzwolił dobrą energię w rodzicach - tłumaczy dr Maciej Dębski, pomysłodawca eksperymentu "Dbam o swój zasięg".Życiowy problem z powodu takiego uzależnienia może mieć nawet 100 tysięcy Polaków. Widać z tego, że czasem warto stracić zasięg, by nie utracić znacznie więcej.

WIĘCEJ "FAKTÓW" ZNAJDZIESZ TUTAJ

Autor: dasz\mtom / Źródło: Fakty TVN

Czytaj także: