Cztery dni temu na świat przyszła dziewczynka, urodzona dzięki metodzie in vitro. Jej narodziny są jednak niezwykłe, ponieważ zarodek, który wszczepiono jej matce, był zamrożony przez 11 lat. To pierwszy taki przypadek w Polsce - informuje "Gazeta Wyborcza".
Rodzice dziewczynki byli niepłodni, dlatego zdecydowali się na zabieg in vitro już w przy pierwszym dziecku. Urodziło się ono w 2001 r.
11 lat oczekiwania
Podczas tego zabiegu wszystkie pozostałe embriony zostały zamrożone. Na drugie dziecko rodzina musiała jednak poczekać ze względu na stan zdrowia żony. - Po 11 latach dokonaliśmy wszczepienia kolejnego zarodka. Nie był w żaden sposób uszkodzony. Dziecko urodziło się zupełnie zdrowe - opowiada gazecie dr Katarzyna Kozioł z Przychodni Leczenia Niepłodności "nOvum", w której dokonano zabiegu.
- To rekord w skali kraju, chociaż wcześniej trzy ciąże mieliśmy już z 10-letnich zarodków - dodaje dr Kozioł. Na świecie znane są podobne przypadki. Jak pisze gazeta, w ubiegłym roku w Stanach Zjednoczonych na świat przyszło dziecko z zarodka, który wcześniej był zamrożony przez 19 lat.
To nie tajemnica
- Gdy dorosną, nie zamierzamy przed nimi ukrywać, że urodziły się dzięki in vitro - zapewnia ojciec urodzonej w piątek dziewczynki.
Na razie jednak rodzina prosi o zachowanie anonimowości. Jak tłumaczy, chce, żeby w przyszłości dzieci mogły same zadecydować, kto będzie wiedział o tym, że urodziły się dzięki metodzie sztucznego zapłodnienia.
Źródło: "Gazeta Wyborcza", PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24