Załgany hipokryta i obłudnik - za określenie tymi słowami, szefa SLD Grzegorza Napieralskiego - wicemarszałek sejmu Stefan Niesiołowski z PO, ma odpowiadać przed sejmową komisją etyki. Skargę złożył poseł Sojuszu Tomasz Kamiński.
Polityka SLD oburzyły słowa Niesiołowskiego, które padły w rozmowie z reporterem TVN24. Tematem rozmowy było podtrzymanie przez Sejm prezydenckiego weta do ustawy medialnej, autorstwa PO. Wicemarszałek nie szczędził szefowi SLD słów krytyki, gdyż to właśnie lewica, wstrzymując się od głosu, spowodowała, że koalicja przegrała batalię o ustawę.
"Obrzydliwy, załgany hipokryta"
- Jak śmie ten obrzydliwy załgany hipokryta, ten obłudnik Napieralski, mówić, że nie dali legitymacji partyjnej telewizji. A Urbański to nie jest legitymacją partyjną, a Pospieszalski i cały ten PiS-owski, lizusowski spektakl to nie jest legitymacja partyjna? – mówił Niesiołowski.
SLD nie zamierza darować politykowi PO tej wypowiedzi. W obronie szefa partii stanął poseł Tomasz Kamiński, który złożył skargę do komisji etyki.
Niepokoją się o wizerunek Sejmu
W swoim wniosku argumentował, że "język i forma", jakimi posługuje się Niesiołowski "w chwilach, kiedy pragnie scharakteryzować wypowiedź lub zachowania osób, które nie postępują według jego światopoglądu i wyobrażeń, budzi głęboki sprzeciw i wywołuje niepokój o wizerunek Sejmu".
- Od urzędującego wicemarszałka należy wymagać większej kultury słowa. Powinien on pamiętać o regule szanowania godności innych osób – powiedział z kolei rzecznik SLD Tomasz Kalita.
Nie mam za co przepraszać
Niesiołowski nie ma sobie nic do zarzucenia. Nie zamierza przepraszać Napieralskiego, gdyż – jak powiedział – nie widzi ku temu powodów. - Nie boję się komisji, od tego jest komisja etyki - dodał wicemarszałek, komentując wniosek posła Lewicy.
Komisja etyki, jeśli uzna, że poseł naruszył zasady etyki poselskiej, może zwrócić mu uwagę, upomnieć lub udzielić nagany.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24