Jeszcze w tym tygodniu będzie pozew Agnes Trawny o eksmisję mieszkających w Nartach rodzin Moskalików i Głowackich. Do procesu dojdzie, ponieważ nie znalazł się inwestor gotowy wyłożyć pieniądze na wykupienie majątku obywatelki Niemiec. Dwie rodziny, których eksmisji chce Trawny zapowiadają, że dobrowolnie nie opuszczą domu. Jednocześnie odrzucają pomoc wojewody, który znalazł im mieszkania.
Pełnomocnik Agnes Trawny, mecenas Andrzej Jemielita, zapowiedział, że jeszcze w tym tygodniu do sądu rejonowego w Szczytnie (woj. warmińsko-mazurskie) wpłynie pozew o eksmisję rodzin Moskalików i Głowackich. - Gdy otrzymam dokumenty z gminy o zameldowanych w domu w Nartach osobach (co jest potrzebne do pozwu o eksmisję - red.), składam pozew do sądu - powiedział pełnomocnik.
Pełnomocnik wstrzymał w kwietniu złożenie pozwu, bo czekał na ostateczną decyzję inwestora, który miał wykupić 50 hektarów lasu położonego obok siedliska Trawny. Mecenas Jemielita powiedział, że inwestor telefonicznie poinformował go w poniedziałek o rezygnacji.
Trzy tygodnie temu Agnes Trawny - obywatelka Niemiec - zaproponowała gminie Jedwabno, by wykupiła od niej siedlisko wraz z domem, a także przyległy teren z lasem. Wójt gminy Jedwabno Włodzimierz Budny odpowiedział, że gmina może wykupić tylko dom. Jednocześnie zaproponował, że poszuka inwestora.
Nie chcą dobrowolnie się wyprowadzić
Rodziny Głowackich i Moskalików od ponad trzech lat (czyli od czasu uprawomocnieniu się wyroku o zwrocie nieruchomości Trawny) powtarzają, że dobrowolnie nie wyprowadzą się z domu w Nartach. Czekają na wynik sprawy o eksmisję.
Sąd Najwyższy 13 grudnia 2005 roku orzekł, że Agnes Trawny, która jest późnym przesiedleńcem, należy zwrócić nieruchomości w Nartach. Zgodnie z ustawą o ochronie praw lokatorów Moskalikowie i Głowaccy mogli mieszkać w Nartach do 13 grudnia 2008 roku.
Wojewoda Marian Podziewski oferował pomoc obu rodzinom, szukając im nowych domów w Agencji Nieruchomości Rolnych i Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. Do żadnego z tych mieszkań rodziny z Nart nie chcą się wyprowadzić. Twierdzą, że warunki lokalowe im nie odpowiadają.
Trawny odzyskała część nieruchomości
Agnes Trawny - mieszkająca na Mazurach do połowy lat 70. - otrzymała w 1970 roku jako ojcowiznę działki w Nartach i Witkówku o łącznej powierzchni 59 ha. Gdy w 1977 r. wyjechała na stałe do Niemiec, ówczesny naczelnik gminy Jedwabno wydał decyzję o przejściu tej nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa. Na mocy wyroku Sądu Najwyższego w 2005 roku, Trawny odzyskała część nieruchomości, czyli gospodarstwo rolne w Nartach. Nieruchomość była przez 30 lat własnością Skarbu Państwa, pozostającą w zarządzie Nadleśnictwa Szczytno.
Wytoczyła sprawę o milionowe oszkodowanie
Trawny, oprócz sprawy o zwrot nieruchomości, wytoczyła jeszcze sprawę o odszkodowanie w wysokości 2,5 mln zł za nieruchomości, które trafiły już w ręce nowych właścicieli. Rękojmia ksiąg wieczystych uniemożliwia ich zwrot, dlatego Trawny chciała odszkodowania od gminy i Skarbu Państwa.
Sprawa była rozpatrywana przez sądy okręgowy w Olsztynie i apelacyjny w Białymstoku. Odrzuciły one pozew, uznając sprawę za przedawnioną. Rozpatrując skargę kasacyjną złożoną przez Trawny, Sąd Najwyższy nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy w białostockim sądzie. Ten z kolei uznał, że proces musi rozpocząć się na nowo w Sądzie Okręgowym w Olsztynie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24