- Nie więzienie, ale jakaś kara za „chama” być powinna – stwierdził w „Kropce nad i” w TVN24, szef prezydenckiej kancelarii Piotr Kownacki i zapowiedział zażalenie na decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa ws. obrażenia prezydenta przez posła PO Janusza Palikota.
W poniedziałek warszawska prokuratura uznała, że stwierdzeniem "uważam prezydenta za chama", Janusz Palikot nie znieważył prezydenta Lecha Kaczyńskiego i umorzyła śledztwo w tej sprawie. - Zażalenie już jest złożone. Nie sądzę, żeby takie czyny powinny być karane więzieniem, ale powinny być jednoznacznie potępione – stwierdził prezydencki minister. Dodał, że słuchając wypowiedzi Palikota o prezydencie "niedobrze się robi".
"Obawiam się co jeszcze..."
Szef kancelarii prezydenta przyznał też, że wizyta Lecha Kaczyńskiego na Dalekim Wschodzie jest „co najmniej pechowa”. Awaria samolotu, który zepsuł się w Mongolii, została już naprawiona, ale wciąż nie wiadomo, czy prezydent z niego będzie mógł skorzystać. Potem okazało się, że nie dojdzie do spotkania z japońskim cesarzem. - Trzymam kciuki za powrót prezydenta, bo obawiam się, co jeszcze może się stać – zdradził Kownacki.
Być, albo nie być homoseksualistą
Pytany o rezolucję ONZ zakazującą karania homoseksualistów za ich orientację, Kownacki przyznał – choć zastrzegł, że to jego prywatna opinia – że, Polska powinna ją podpisać, bo „nie można karać za bycie, bądź nie bycie homoseksualistą”.
"Mam wrażenie, że marszałek się wstydzi"
Niektóre wypowiedzi części polityków wyraźnie akceptowały sytuację, w której Rosja nie wypełnia porozumienia z sierpnia i nie wycofuje się z Osetii Południowej pk
"Męska rozmowa" prezydenta z szefem BOR
Pytany o rozmowę Lecha Kaczyńskiego z szefem BOR, podczas której – według relacji Janusza Palikota – miały paść słowa „won gnoju”, Kownacki zaprzeczył, jakoby „ta rozmowa nie była taka brutalna jak mówiono”. – Sam generał Janicki powiedział, że to nieprawda. Ale rozmowa była męska i mocna – zdradził. Dodał, że „prezydent nie podziela krytycznych ocen działania BOR w Gruzji”
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24