"Niech rząd zajmie się bezrobociem, nie euro"

Prezes PiS nie zostawił na gabinecie Donalda Tuska suchej nitki, zarzucając mu nieudolność. - Mamy do czynienia ze złym rządzeniem. W czasach kryzysu jest to szczególnie niebezpieczne - stwierdził Kaczyński.

Jego zdaniem bezdyskusyjne jest, iż tegoroczny budżet nie zostanie wykonany. I dlatego niezbędna jest jego nowelizacja, a tymczasem rząd zwleka.

Poza tym zamiast - jak inne rządy - walczyć z bezrobociem i stymulować gospodarkę, szuka tematów zastępczych. A takim jest bez wątpienia - według PiS - kwestia przystąpienia Polski do strefy euro.

- Wokół sprawy euro próbuje się zorganizować świadomość społeczną tak, by całkowicie wbrew faktom udowodnić, że dzisiaj w Polsce mogłoby być euro. Otóż oczywiście nie mogłoby być - stwierdził prezes PiS.

"ERM2 nas zrujnuje"

Kaczyński stwierdził, że za rządów jego partii nie było możliwości, by Polskę wprowadzić do strefy euro. Możliwa była jedynie ewentualne próba wejścia do korytarza ERM2. Ale to tylko - jak podkreślił prezes PiS - doprowadziłoby nasz kraj do ruiny.

Kaczyński - wbrew temu, co mówił wcześniej na antenie TVN24 inny polityk PiS Krzysztof Putra (stwierdził, że PiS nie naciska na referendum - red.) - zapewnił, że jego partia nie rezygnuje z postulatu referendum ws. wprowadzenia europejskiej waluty.

- Jeśli trzeba przeprowadzić zmiany w konstytucji, to jesteśmy w stanie je poprzeć, ale tylko jeśli będziemy mieli oparcie społeczne - powiedział prezes PiS. I dodał: - Powstała tendencja: decydujmy bez społeczeństwa. Ale to zła tendencja. My się nie boimy społeczeństwa - niech zdecyduje. I tej konfrontacji nie powinien się bać żaden demokratyczny polityk.

Słowa Putry podsumował krótko: - Być może pan marszałek doszedł do wniosku, że gdyby pan premier powiedział rok 2020, to wtedy moglibyśmy się nie upierać. No, ale jak na razie ani o roku 2020 ani 2025 nie mówił. Sprawa jest bezprzedmiotowa.

mac/tr

Źródło: tvn24.pl, lechpoznan.pl