- Zawsze będą osoby i organizacje walczące z chrześcijaństwem, wiarą, Kościołem - mówił w "Kropce nad i" ks. Dariusz Oko. Jego zdaniem, największym zagrożeniem jest program edukacji seksualnej dzieci i młodzieży. - To jest pseudoproblem - odpowiadał dr Tadeusz Bartoś, były dominikanin.
Goście "Kropki nad i" odnieśli się m.in. do słów ks. inf. Ireneusza Skubisia, naczelnego tygodnika "Niedziela". Podczas Ogólnopolskiego Kongresu Katolików pod hasłem "Stop ateizacji" na Jasnej Górze, mówił on o "fali groźnego bezbożnictwa i niewiary", która zalewa Polskę.
Z jego słowami zgodził się ks. Dariusz Oko. - Zawsze będą osoby i organizacje walczące z chrześcijaństwem, wiarą, Kościołem - przyznał.
Jego zdaniem "największym zagrożeniem jest program edukacji seksualnej dzieci i młodzieży". Gość "Kropki nad i" przytaczał standardy edukacji seksualnej w Europie, które jego zdaniem chce się wprowadzić także w Polsce, np. rozpoczęcie współżycia seksualnego dzieci w wieku 12 lat.
Zdaniem księdza, "młodzież, która jest wychowywana do bycia seksnarkomanami nie jest zdolna ani do małżeństwa, ani do wiary". - Nie można maniaków seksualnych wpuszczać do szkół - mówił i dodał, że jest to zagrożenie, którego wcześniej nie było. - Trzeba mobilizować rodziców, żeby chronili przed tym dzieci - podkreślał. ks. Dariusz Oko, na dowód przedstawiając tablice ze statytystykami pokazującymi, jaki destrukcyjny efekt ma taka seksualna edukacja na Zachodzie.
- To jest pseudoproblem. Nie ma takiego problemu w Polsce - stwierdził z kolei dr Tadeusz Bartoś, teolog i filozof. - Jedną tabelką nie wyjaśni ksiądz tych różnic - mówił i dodał, że problemem w Polsce jest to, że nie mamy wychowania seksualnego.
"Kompromitujące" słowa
Goście programu skomentowali także kontrowersyjne słowa biskupa Józefa Zawitkowskiego, który w dniu odsłonięcia pomnika Lecha i Marii Kaczyńskich w Radomiu mówił: - To nie mgła, to nie nawigacja, to nie brzoza. Wyście wcześniej nas zabili. "Odstrzelimy ich, kaczorów", mówiliście, "kartoflane nosy" mówiliście na nas".
- Biskup mówi nieprawdę, jest to dosyć kompromitujące - stwierdził dr Tadeusz Bartoś i dodał, że jest to "język oskarżenia". - W kilku zdaniach zawarł całą tą obsesję smoleńską i w zgrabny sposób ujął to kłamstwo, które w Polsce się szerzy - powiedział. Bartoś dodał, że "w Polsce brakuje rozmowy między ludźmi, w której jest życzliwość; wchodzimy natomiast w język konfrontacji i ataku."
Z kolei ks. Dariusz Oko argumentował, że "ok. 40% wypowiedzi Jezusa Chrystusa to groźby i krytyka". - Czasami trzeba użyć mocniejszych słów z miłości i szacunku do drugiej osoby - stwierdził i dodał, że w sprawie katastrofy smoleńskiej jest podejrzane, że nie mamy wraku i nie możemy wykonać żadnych badań."
Autor: db//gak/k / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24