- Dziś Platforma Obywatelska nie ma kandydata na prezydenta. Nie ma Donalda Tuska - nie ma Platformy - powiedział w "Faktach po Faktach" Jacek Żalek (PiS). Adam Szejnfeld z PO odpowiadał, że większy problem własnym kandydatem będzie miało Prawo i Sprawiedliwość, bo będzie chciało wystawić zamiast Andrzeja Dudy Mateusza Morawieckiego.
Politycy komentowali w TVN24 zapowiedź przewodniczącego PO Grzegorza Schetyny budowy bloku partii opozycyjnych, który będzie w stanie wygrać z PiS. - Rozumiem, że Grzegorz Schetyna chciałby za wszelką cenę uniknąć sytuacji, w której będzie musiał prosić Donalda Tuska albo kogoś innego na kolanach, bo dziś Platforma nie ma kandydata na prezydenta. Nie ma Donalda Tuska - nie ma Platformy, bo nie ma kandydata na prezydenta. Rozumiem, że (Schetyna) zrobi wszystko, żeby zatrzeć to wrażenie - mówił Żalek. - Wydaje mi się, że wy będzie mieć większy problem: jak tu pożegnać prezydenta Andrzeja Dudę po pierwszej kadencji i wystawić wicepremiera Mateusza Morawieckiego, bo ostatnie działania w tak zwanej rekonstrukcji rządu wydaje mi się, że idą w tym kierunku - podkreślał Szejnfeld.
- Pan Grzegorz Schetyna jest przewodniczącym największej partii opozycyjnej, na forum której wystąpił dziś pan prezydent Lech Wałęsa, podkreślając rolę PO i cel, który jest przed nami. Jeśli chodzi o ten blok (partii opozycyjnych), jest to rzecz absolutnie oczywista i wręcz konieczna - powiedział Szejnfeld.
PO chce likwidacji CBA i IPN
Eurodeputowany Platformy Obywatelskiej komentował zapowiedź Grzegorza Schetyny, że PO chce likwidacji CBA i IPN. - Życie pokazało, że idea została wypaczona. To stwierdzenie, że ściganie przestępców powinno należeć do prokuratorów, policji, służb, a nie do polityków jest dzisiaj zasadne. Wyciągamy wnioski z błędów. Nie ma nic lepszego niż wyciągać wnioski z własnych błędów. W Polsce mamy do czynienia z tym, że nikt nie wyciąga wniosków z ani z czyichś błędów, ani z własnych błędów. My wyciągamy te wnioski. Gdyby PiS pożegnał się z ponad 2 tys. "Misiewiczów", to bym uwierzył, że wyciągają wnioski. A tak to wiem, że jest to tylko PR-owska zagrywka, przesunięty człowiek w inne miejsce. Dalej będzie służył partii i sobie - mówił Szejnfeld. - Obawiam się, że Platforma nie ma pomysłu, jeśli wkracza na takie wyjątkowo istotne z punktu widzenia państwa instytucje, podważa ich wiarygodność. W sytuacji, w której cały czas mamy doniesienia o kolejnych odkrytych aferach korupcyjnych - odpowiadał Żalek.
- Jakie znaczenie ma rozwiązywanie IPN, odgrzewanie pomysłu Palikota? Schetyna rozpaczliwie walczy o poparcie wyborców lewicowych. (…) PO rywalizuje z Nowoczesną i z nową siła, która powstaje, czyli ruchem KOD. (…) Grzegorz Schetyna chciałby zachować pozycję lidera, ale nie jest liderem - mówił poseł PiS.
"Wyraz desperacji albo głupoty"
"Przejawem absolutnej desperacji” poseł Żalek nazwał propozycję Grzegorza Schetyny powołania zespołu parlamentarnego ds. zbadania przypadków manipulowania przyczynami katastrofy smoleńskiej, w celu osiągnięcia korzyści politycznej.
- Dopatrywanie się w próbie ustalenia przyczyn tej katastrofy jakiejś gry politycznej jest wyrazem jakieś desperacji albo głupoty - przekonywał Żalek.
- Wszystko wskazuje, że były manipulacje, bo te ujawnione taśmy, które mówią, że przewodniczący (Jerzy Miller - red.) namawiał członków komisji, żeby ich stanowisko odzwierciedlało stanowisko rosyjskich śledczych - komentował.
Autor: kło//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24