Nie było wolnych karetek. Turysta zmarł na zawał

Obie świnoujskie karetki były zajęte
Obie świnoujskie karetki były zajęte
Źródło: www.iswinoujscie.pl
Gdy 80-letni mężczyzna wypoczywający w Świnoujściu źle się poczuł, wezwano pomoc medyczną. W mieście nie było żadnej wolnej karetki. Trudności z dotarciem mieli też ratownicy, którzy przylecieli helikopterem, lecz nie mieli gdzie wylądować. Mężczyzny nie udało się uratować.

Starszy mężczyzna przebywał w jednym z hoteli w Świnoujściu. Gdy zaczął skarżyć się na ból w klatce piersiowej, wezwana została karetka. Oba ambulansy, którymi dysponuje świnoujskie pogotowie były jednak poza miastem, dlatego do akcji wkroczył helikopter. Doleciał, ale w pobliżu hotelu nie było miejsca, gdzie mógłby wylądować.

Pomoc zaoferował turysta z Wrocławia. Własnym samochodem dowiózł ratowników do potrzebującego pomocy mężczyzny.

Po siedmiu minutach od wezwania pomocy, do hotelu udało się dotrzeć strażakom. Reanimowali niemieckiego turystę. Po 20 minutach pojawiła się karetka, ale z Międzyzdrojów. Ekipa ratunkowa z helikoptera przybyła na miejsce jako ostatnia. Pomimo reanimacji, mężczyzny nie udało się uratować.

Nie było wolnej karetki

Elżbieta Sochanowska, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie wyjaśniła, że dwie świnoujskie karetki rozdysponowane były do innych zgłoszeń. Podstawowy zespół jechał do Szczecina z dzieckiem, które miało uraz nogi, a nie przyjął go szpital w Świnoujściu. Druga karetka udzielała pomocy przy innych zgłoszeniach.

Sochanowska wyjaśniła, że są problemy ze szpitalami - nie tylko w Świnoujściu - które często odmawiają przyjęcia pacjentów z urazami, wtedy karetki bywają "wyjęte" z pracy nawet na wiele godzin.

Małgorzata Szmajda, prezes zarządu spółki Szpital Miejski w Świnoujściu stwierdziła z kolei, że "zdarzenie, które wystąpiło w Świnoujściu jest poza kompetencjami szpitala".

- Był to przypadek kwalifikujący się do zabezpieczenia w ramach systemu ratownictwa medycznego, czyli w oparciu o karetki systemowe. Jest to odrębna instytucja, odrębny podmiot leczniczy, który zabezpiecza te świadczenia, szpital nie ma z tym nic wspólnego - powiedziała Szmajda.

"Szpital nie ma z tym nic wspólnego"

"Szpital nie ma z tym nic wspólnego"

Autor: kło, mac//rzw / Źródło: www.iswinoujscie.pl, tvn24

Czytaj także: