Choć polskie dzieci nie są na razie tak otyłe jak amerykańskie, mogą niedługo dorównać rówieśnikom z USA - twierdzą eksperci z Centrum Zdrowia Dziecka.
W USA odsetek otyłych dzieci wzrasta o 3-4 procent rocznie, w Warszawie - nawet o 14 procent w ciągu roku. Choć Amerykanie są w tej dziedzinie rekordzistami świata, przy takim tempie mamy szanse ich dogonić. Przyczyną tego stanu rzeczy jest zła dieta i nieprawidłowa przemiana materii.
- Nasze dzieci za dużo jedzą słodyczy, chipsów, ziemniaków i białego pieczywa, czyli pokarmów, które podnoszą poziom glukozy we krwi - mówi prof. Janusz Książyk.
Eksperci zalecają częściej jeść makaron, pieczywo pełnoziarniste, pomidory, jabłka. Oczywiście również w rozsądnych ilościach.
Dlaczego otyłość może być tak niebezpieczna dla naszych dzieci?
- Po pierwsze dlatego, że jest ona przyczyną wielu chorób np, cukrzycy typu II i chorób układu krążenia - mówi prof. Książyk.
Eksperci i pediatrzy mówią, że nie tylko ważne jest to, aby uświadomić rodzicom do czego może prowadzić otyłość. Trzeba też powiedzieć co tą chorobę powoduje i co jej sprzyja.
Otyłość może być skutkiem zarówno wrodzonych predyspozycji, jak i wpływu środowiska. Brak ruchu, powszechna dostępność jedzenia i wszechobecne reklamy słodyczy sprawiają, że szczupłe dzieci wkrótce mogą się stać wyjątkami.
Źródło: PAP