Szwedzki armator promowy Stena Line zrezygnował z oświadczeń podpisywanych przez pasażerów, że będą się właściwie zachowywać podczas rejsów rozrywkowych z Gdyni do Karlskrony.
Na początku marca armator promowy wprowadził na linii z Gdyni do Karlskrony wymóg podpisywania przez Polaków oświadczeń, że będą właściwie się zachowywać podczas rejsów. Jak stwierdziła w szwedzkim radiu SR Blekinge rzeczniczka Stena Line Polska Agnieszka Zembrzycka, "Polacy nie są narodem morskim, nie są przyzwyczajeni do pływania statkiem". Według Stena Line podczas rejsów rozrywkowych na promach do Szwecji dochodziło do zakłóceń ciszy nocnej. Z rejsów tych korzystali głównie Polacy.
Świadczenia już niepotrzebne
Jak przekazała Agnieszka Zembrzycka, armator nie stosuje już "pisemnej informacji o przepisach porządkowych", gdyż uznał, że "oświadczenia nie są niezbędne". Przewoźnik zdecydował, że "wystarczy informacja o konieczności zapoznania się z przepisami porządkowymi" dostępnymi dla pasażerów na stronie internetowej Stena Line.
Według Zembrzyckiej oświadczenia stosowano zaledwie na kilku rejsach z ponad 1,6 tys. wypłynięć rocznie. Stena Line twierdzi, że miały one charakter wyłącznie informacyjny, a ich niepodpisanie nie powodowało odmowy wejścia na pokład. - Oświadczenia dotyczyły wszystkich podróżnych, udających się na specyficzne wydarzenia czy rejsy muzyczne, niezależnie od narodowości podróżnych - zapewniła rzeczniczka.
"Przejaw dyskryminacji"
Sprawa oświadczania o właściwym zachowaniu na promie wzbudziła kontrowersje. Szwedzkie media podawały w marcu, że regulacje nie obowiązywały na innych rejsach szwedzkiego armatora, i uznały to za przejaw dyskryminacji. W marcu postępowanie Stena Line zaskarżył do szwedzkiego rzecznika ds. dyskryminacji jeden z Polaków mieszkających w Szwecji. Urząd ds. dyskryminacji w swej decyzji ocenił, że "opisana w skardze sytuacja nie podlega ustawodawstwu antydyskryminacyjnemu" i poinformował, że "nie wszczyna postępowania w tej sprawie". W tekście podpisywanego wcześniej przez podróżnych oświadczenia znajdowała się informacja m.in. o zakazie odtwarzania muzyki z własnego sprzętu. Zawarte też było pouczenie, że "pasażerowie, którzy zakłócają spokój lub nie przestrzegają prawa albo przepisów porządkowych, mogą zostać zatrzymani w areszcie (na promie) przez resztę podróży".
Autor: jaz//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: mat.prasowe