Utworzenie Muzeum Powstania Warszawskiego to "ogromny sukces Polski", m.in. "olbrzymi sukces marketingowy", bo dzięki temu o powstańczym zrywie usłyszał cały świat - mówił w "Sygnałach Dnia" w polskim Radiu prezydent Lech Kaczyński. Wcześniej - znacznie ostrzej o muzeum wypowiadał się prof. Władysław Bartoszewski, który skrytykował polityczne uwikłania władz tej placówki.
Prezydent przypomniał, że po utworzeniu muzeum, na całym świecie napisano około 1600 publikacji na ten temat. Dlatego - według Lecha Kaczyńskiego - w dniu powstania placówki, Polska przebiła się na świat. W historii naszego kraju takie sukcesy zdarzały się rzadko - podkreślił prezydent.
Dodał też, że taka placówka powinna powstać zdecydowanie wcześniej. Lech Kaczyński przypomniał, że jej otwarcie było efektem entuzjazmu i współpracy wielu instytucji w Warszawie. Przyznał jednak, że do końca nie był pewien, czy przedsięwzięcie się powiedzie. Ale już 1 sierpnia 2004 roku oprowadzał po muzeum kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera.
Muzeum - tak, ale nie upolitycznione
Tymczasem krytycznych słów pod adresem władz Muzeum Powstania Warszawskiego nie żałuje prof. Władysław Bartoszewski. Jego zdaniem, placówka ta nie powinna być "własnością jednej partii politycznej". Najdobitniej wyraził to w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej", w którym wskazywał, że "entuzjaści i twórcy projektu Muzeum Powstania - posłanki Elżbieta Jakubiak i Lena Dąbkowska-Cichocka, europoseł Paweł Kowal i poseł Jan Ołdakowski - stają się funkcjonariuszami PiS". - Nie uważam za zdrowe, by jakiekolwiek muzeum było przyczółkiem politycznym jednej partii. To niedopuszczalne - mówił prof. Bartoszewski.
Dlatego swoje prywatne dokumenty związane z Powstaniem Warszawskim, którego był uczestnikiem, przekazał Bibliotece Publicznej, a nie placówce kierowanej przez posła PiS Jana Ołdakowskiego.
Mimo przegranej, liczy się heroizm
W opinii prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Powstanie Warszawskie - mimo że przegrane - było "jednym z najbardziej heroicznych czynów Polaków w trakcie drugiej wojny światowej". Jak powiedział w "Sygnałach Dnia", chce, aby Powstanie było przede wszystkim powodem do dumy.
Znaczenie tego powstania wzmaga także fakt, iż była to walka o wolną Polskę. Według niego, ta tradycja ma silny związek z tym, "co wydarzyło się przede wszystkim w latach 70. i co spowodowało, że Polska zadała silne ciosy komunizmowi".
Źródło: Sygnały Dnia
Źródło zdjęcia głównego: PAP