- Polak lubi silną rękę. Rząd musi być silny i stabilny, a co tam robi - mniejsza z tym. Ja się Polaków boję - stwierdził w wywiadzie dla "Dziennika" Sławomir Mrożek. Stroniący od prasy wybitny pisarz w typowych dla siebie krótkich odpowiedziach wykłada swoje zdanie o Polsce i Polakach.
Sławomir Mrożek uważa, że nadal, mimo tylu lat kapitalizmu, Polacy są pełni kompleksów wobec Zachodu. - Polski kompleks pozostaje, ale w odwrotnej formie niż przedtem. Mamy poczucie wyższości, ale niższości ciągle też. Polacy się nie zmienili, bo w związku z Zachodem stale mają jakieś problemy - stwierdził pisarz.
Denerwuje mnie w polskim inteligencie jego prowincjonalność. Kiedy przyjechałem do Polski i naczytałem się różnych pism, moje pierwsze wrażenie było takie, że to przecież nie jest poważne. Cokolwiek oni wydają i piszą, jest to niepoważne. To przekracza podział na PiS i PO. Sławomir Mrożek
Według niego Polacy boją się przede wszystkim jednej rzeczy - samych siebie, a rozumie przez to wewnętrzne dążenie do zniewalania się i terroryzowania. - To jest cecha ogólnonarodowa, polska - dodał.
Mrożek dystansuje się także od polskiej inteligencji, do której sam siebie nie zalicza. - Denerwuje mnie w polskim inteligencie jego prowincjonalność. Kiedy przyjechałem do Polski i naczytałem się różnych pism, moje pierwsze wrażenie było takie, że to przecież nie jest poważne. Cokolwiek oni wydają i piszą, jest to niepoważne. To przekracza podział na PiS i PO. To wszystko w ogóle jest niepoważne - stwierdził.
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: EAST NEWS/Wojciech Olszanka