Premier: nie dziwi mnie, że nie ma śledztwa w sprawie Srebrnej

[object Object]
Premier Mateusz Morawiecki był gościem "Faktów po Faktach"tvn24
wideo 2/35

W tym przypadku decyzja prokuratury jest decyzją niezależną ani ode mnie, ani od pana prezesa Kaczyńskiego - powiedział w czwartek w "Faktach po Faktach" w TVN24 premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do ewentualnego śledztwa w związku z tak zwanymi taśmami Kaczyńskiego. Jak mówił, nie brak śledztwa, ale coś innego go tutaj "oburza".

Premier Mateusz Morawiecki był pytany w "Faktach po Faktach" w TVN24, czy nie dziwi go fakt, że po ponad miesiącu od ujawnienia nagrań prokuratura nie zaczęła nawet śledztwa, powiedział: - w tej sprawie to akurat to mnie nie dziwi.

- Mnie coś innego tutaj oburza szczerze powiedziawszy. Przede wszystkim oburza mnie to, że przez 30 lat można było, chyba stosując - jeśli szukamy gdzieś wschodnich standardów i jakiegoś zachowania takiego poniżej standardów cywilizowanych (...) - można było wykorzystując różne kruczki i niechęć polityczną doprowadzić do tego, żeby inwestycja się nie odbyła, dlatego, że mogłaby doprowadzić do wzmocnienia think tanku, doprowadzić do wzmocnienia instytucji, fundacji, która pielęgnowałaby wartości narodowe, tożsamościowe, kulturę polską, bo takie są cele tej fundacji, która mogłaby być beneficjentem - tłumaczył szef rządu.

Premier: wszyscy się dziwią, jak uczciwy jest pan prezes Kaczyński

Szef rządu był dopytywany, czy nie chciałby, żeby prokuratura sprawdziła w śledztwie, czy proces dochodzenia do takiej inwestycji był prawidłowy.

- Wszyscy się teraz dziwią, to jest chyba zdumienie różnych ośrodków, które są nam przeciwne lub bardzo głęboko przeciwne, jak bardzo uczciwy jest pan prezes Kaczyński i jak trudno się doczepić - odpowiedział Morawiecki.

- W tym przypadku decyzja prokuratury jest decyzją niezależną ani ode mnie, ani od pana prezesa Kaczyńskiego - dodał. Premier podkreślił także, że "pan prezes wypowiadał się w tej sprawie i trudno nam tutaj w tego typu sprawie interweniować".

Morawiecki przypomniał również o fakturze opublikowanej przez "GW", którą według dziennika kierowana przez austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera spółka Nuneaton wystawiła spółce Srebrna.

Jak mówił, "pewna gazeta, która chce zrobić z tego jakąś operę mydlaną opublikowała fakturę, a później jakoś tak ucichło o tej fakturze tego pana austriackiego biznesmena".

W opinii premiera "nie został opłacony od niej VAT". - Tak patrząc na to, to rzeczywiście jest sporo nieprawidłowości w tym co robił ten pan austriacki biznesmen - ocenił. - Mam nadzieje, że wszystko zostanie tutaj do końca wyjaśnione - dodał Morawiecki.

"Nie prezesi banków udzielają takich kredytów, tylko komitet kredytowy"

W końcu stycznia "Gazeta Wyborcza" opublikowała zapisy i nagrania rozmowy z lipca 2018 roku między innymi prezesa PiS z austriackim biznesmenem Birgfellnerem, która dotyczy planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna.

Złożone pod koniec stycznia w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Jarosława Kaczyńskiego dotyczy braku zapłaty za złożone austriackiemu biznesmenowi zlecenie związane z przygotowaniami do inwestycji budowy dwóch wieżowców.

Inwestycja, o której rozmawia prezes PiS z Birgfellnerem na opublikowanych taśmach miała być sfinansowana z kredytu udzielonego przez bank Pekao SA w wysokości do 300 milionów euro, czyli około 1,3 miliarda złotych.

Premier był pytany czy jako były prezes banku, udzieliłby teraz kredytu spółce Srebrna na budowę wieżowców.

- Bardzo wiele tego typu kredytów udzielaliśmy, więc powiem, że wiem dokładnie, jak się strukturyzuje tego typu transakcje - mówił Morawiecki.

Dodał, że przy udzielaniu kredytu "podstawową kwestią - co do której, jeśli dobrze rozumiem, został właśnie zatrudniony ten pan Austriak - (…) (jest - red) pozyskanie klientów, najemców na ten potencjalny budynek, ale niestety chyba to się nie udało". - Pod tych potencjalnych najemców, pod tego typu umowy, pod zabezpieczenie oczywiście udziela się takich kredytów, jak najbardziej - wyjaśniał Morawiecki. Dopytywany, czy udzieliłby kredytu Srebrnej, odpowiedział:- musiałbym bardzo dokładnie obejrzeć papiery.

- To nie prezesi banków udzielają takich kredytów, tylko komitet kredytowy - podkreślił.

Tłumaczył, że "wartością, która jest podstawową w przypadku takiej inwestycji, jest z jednej strony wartość działki i warunki zabudowy tej działki, a drugą (…) są wiarygodni najemcy, którzy gwarantują to, że przez 10, 15 czy 20 lat dany kredyt będzie spłacany".

Premier Morawiecki o kredytach w kontekście spółki Srebrna
Premier Morawiecki o kredytach w kontekście spółki Srebrnatvn24

Działania prokuratury

W lutym prokuratura dwukrotnie przesłuchiwała Geralda Birgfellnera w związku ze złożonym zawiadomieniem. Prokuratura Okręgowa w Warszawie nałożyła dwie kary porządkowe po 3 tysiące złotych na Birgfellnera za niestawienie się na dwóch kolejnych przesłuchaniach.

Wniosek pełnomocnika austriackiego biznesmena, Romana Giertycha, o wyłączenie prokurator prowadzącej postępowanie sprawdzające w sprawie zawiadomienia złożonego przez Birgfellnera nie został uwzględniony.

Uzasadnieniem wniosku - jak przekazywał Giertych - były działania podejmowane na przesłuchaniu, które - jak mówił - "były próbą zapisania zeznań, które nie zostały wypowiedziane przez świadka" i "próbą utrwalenia w protokole tak zapisanych zeznań pomimo sprzeciwu świadka i jego pełnomocników".

"Gerald Birgfellner na celowniku"

"Gazeta Wyborcza" opublikowała też artykuł zatytułowany "Gerald Birgfellner na celowniku prokuratury". Dziennikarze dowiedzieli się nieoficjalnie, że prokuratura rozważa wszczęcie śledztwa w sprawie próby wyłudzenia pieniędzy od spółki Srebrna przez Austriaka.

Jak wskazywała "GW", "oznaczałoby to całkowite odwrócenie ról w sprawie taśm Kaczyńskiego".

CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT >

Morawiecki o Andruszkiewiczu: wierzę w jego niewinność

Premier pytany był w "Faktach po Faktach" również o sprawę związaną z wiceministrem cyfryzacji Adamem Andruszkiewiczem, który jest bohaterem śledztwa w sprawie fałszowania podpisów na listach wyborczych Ruchu Narodowego.

- Wszystkie tego typu sprawy powinny - i takie jest moje życzenie - jak najszybciej zostać wyjaśnione do najmniejszego szczegółu i mam nadzieję, że ta sprawa też szybko zostanie wyklarowana - oświadczył.

Zaznaczył, że "podejrzenia można rzucić bezpodstawne bardzo prosto, na każdego". - Zwykle się to robi zresztą po to, żeby jakieś błoto zostało na garniturze - dodał.

- W tym przypadku mam nadzieję, że pan minister zostanie bardzo szybko oczyszczony z jakichkolwiek podejrzeń - podkreślił Morawiecki.

Morawiecki: mam nadzieję, że Andruszkiewicz zostanie oczyszczony z podejrzeń
Morawiecki: mam nadzieję, że Andruszkiewicz zostanie oczyszczony z podejrzeńtvn24

Dopytywany, czy samo śledztwo jest powodem do dymisji Andruszkiewicza, odpowiedział: - samo śledztwo, samo postępowanie nie jest powodem.

- Chcemy wiedzieć, czy ktoś jest winny, czy może raczej jest nie tylko niewinny, ale jeszcze właśnie pada ofiarą niesłusznie rzucanych podejrzeń po to, żeby kogoś bardzo mocno, że tak powiem, zniszczyć - uzasadniał. Jak podkreślił, "takie są niestety metody".

Szef rządu podkreślił, że wierzy w niewinność wiceministra Andruszkiewicza. Jak mówił, nie rozmawiał z nim ostatnio, ale "wierzy w niewinność".

"Superwizjer" TVN wyemitował 9 lutego reportaż dotyczący śledztwa w sprawie fałszowania przed wyborami samorządowymi w 2014 roku podpisów pod listami poparcia kandydatów Młodzieży Wszechpolskiej startujących z Komitetu Wyborczego Wyborców Ruch Narodowy. Dotyczył również roli, którą miał w tych działaniach pełnić obecny wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz. Śledztwo badające kwestię ewentualnych fałszerstw trwa już od 2014 roku.

ZOBACZ CAŁY REPORTAŻ "SUPERWIZJERA" >

Premier: wierzę w niewinność Andruszkiewicza
Premier: wierzę w niewinność Andruszkiewiczatvn24

"Drużyna rządowa będzie bardzo mocnym reprezentantem w Brukseli"

Premier Mateusz Morawiecki został także zapytany, czy po wyborach do Parlamentu Europejskiego szykuje się głęboka rekonstrukcja rządu. - Szykują się zapewne zmiany, ponieważ rzeczywiście kilkoro znakomitych moich koleżanek i kolegów według wszelkiego prawdopodobieństwa znajdzie się w Brukseli. Mamy taki dream team, znakomitą drużynę, która tam będzie walczyć o nasze interesy - odpowiedział Morawiecki. Jak podkreślił, to będzie "spójna drużyna", w odróżnieniu od Koalicji Europejskiej.

- Drużyna rządowa będzie bardzo mocnym reprezentantem w Brukseli i cieszę się, bo tam jest naprawdę o co walczyć - dodał.

Szef rządu dopytywany, czy myśli już, kto zastąpi ministrów, którzy zostaną wybrani w wyborach do europarlamentu, odparł: - Myślę o nich oczywiście (...). Mamy tak długą ławkę znakomitych naszych potencjalnych ministrów, że jest naprawdę tutaj spory wybór.

Pod koniec lutego Komitet Polityczny PiS podjął decyzje dotyczące "jedynek" i "dwójek" na listach w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wśród przedstawionych kandydatów znalazło się kilku ministrów oraz wiceministrów rządu, m.in. szef MSWiA Joachim Brudziński, wicepremier Beata Szydło, minister edukacji Anna Zalewska, wiceminister kultury Jarosław Sellin, a także rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska, wiceminister inwestycji i rozwoju Andżelika Możdżanowska, czy wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce 26 maja. W całej Unii Europejskiej wybory odbędą się w dniach 23-26 maja, a zostanie w nich wybranych w sumie 705 europosłów.

ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ Z PREMIEREM W "FAKTACH PO FAKTACH" >

"Drużyna rządowa będzie bardzo mocnym reprezentantem w Brukseli"
"Drużyna rządowa będzie bardzo mocnym reprezentantem w Brukseli"tvn24

Autor: js, akr/tr / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ogromne stado żubrów przebiegło przez drogę w okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24. Na nagraniu widać grupę zwierząt w różnym wieku, od młodych osobników po majestatyczne, dojrzałe zwierzaki.

Stado żubrów zatrzymało ruch

Stado żubrów zatrzymało ruch

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, bia24.pl

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl