Leśnicy uratowali wycieńczonego daniela, w którego rogi zaplątały się śmieci pozostawione przez ludzi w lesie. Byk miał na łbie m.in. siatkę, połamaną skrzynkę z plastiku i solidny drąg.
W ubiegły piątek pracownicy Nadleśnictwa Nidzicy dostali informację o tym, że w pobliżu wsi Piątki pojawił się skrajnie wycieńczony samiec daniela. Zwierzę było w bardzo złym stanie, zapewne dlatego, że musiało dźwigać na porożu śmieci, które ludzie wyrzucili do lasu. Wokół rogów daniela zaplątała się siatka z włókna sztucznego, do której następnie przyczepiły się elementy plastykowej skrzynki i solidny, drewniany drąg.
Bez pomocy leśników zwierzęciu groziłaby śmierć z wycieńczenia.
Wrócił bezpiecznie do lasu
Leśnicy wraz z weterynarzem postanowili uśpić daniela i zdjąć mu śmieci z poroża. - Schwytanie go nie było łatwe, ale po paru podejściach udało się zaaplikować środek usypiający. Po przeprowadzeniu badań przewieźliśmy zwierzę do lasu. Gdy byk się wybudził, zniknął w kniei – mówił Paweł Kaszuba z Nadleśnictwa Nidzica.
To nie jedyny przypadek uratowania dzikiego zwierzęcia przez leśników z Nidzicy. W styczniu uwolnili z wnyków samicę wilka. Wilczyca wpadła w pułapkę zastawioną przez kłusowników zaledwie 150 metrów od drogi krajowej nr 7. W 2011 roku uratowali m.in. łosia i młodego żurawia ze złamanym skrzydłem.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Jerzy Grzebski, Nadleśnictwo Nidzica