- Ważne jest, żeby w menu było wszystko w zgodzie z protokołem i tak było, ale można było zauważyć błędy przy toastach - stwierdziła dr Irena Kamińska-Radomska, specjalistka od savoir-vivre'u i protokołu dyplomatycznego, która we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 oceniała przygotowane menu oraz samą uroczystą kolację w Arkadach Kubickiego z udziałem m.in. Baracka Obamy.
Szynka jagnięca pieczona z trawą żubrową z czerwoną kapustą krótko duszoną z żurawinami, a na deser mus chałwowy z domowymi sezamkami i nitkami karmelu - to tylko niektóre z dań, które zostały zaserwowane na uroczystej kolacji w Arkadach Kubickiego Zamku Królewskiego z udziałem ok. 500 gości. Wśród nich byli m.in. Barack Obama, Bronisław Komorowski, Lech Wałęsa, Mustafa Dżemilew czy Petro Poroszenko.
O kulinarne doznania gości zadbała Rodzina Kręglickich, która prowadzi kilka warszawskich restauracji. Menu kolacji do końca było trzymane w tajemnicy. Wcześniej, w godzinach południowych lunch dla prezydenta USA przygotował Wojciech Modest Amaro. Zaserwował m.in. polską jagnięcinę wędzoną igłami modrzewia z kaszą gryczaną niepaloną i karmelizowaną maślanką, czy szparagi z młodym bobem i olejem bukowym.
Czy przygotowane menu były zgodne z zasadami protokołu dyplomatycznego? Jak powiedziała we "Wstajesz i wiesz" dr Irena Kamińska-Radomska, specjalistka od savoir-vivre'u i protokołu dyplomatycznego, niewątpliwie były wcześniej przeprowadzone wywiady z osobami, które miały gościć na tym przyjęciu i było wiadomo jakie są preferencje.
"Menu w zgodzie z protokołem"
- Jak wczytamy się dokładnie w menu, to można przeczytać to jak poezję. I to jest ważne, żeby menu tak brzmiało, żeby to wszystko pięknie wyglądało nawet na karcie - stwierdziła specjalistka.
Podkreśliła, że ważne jest także, żeby dobór potraw były w zgodzie z protokołem, czyli żeby nie było np. takich mięs jak wieprzowina czy wołowina. - To wszystko było w zgodzie z zasadami - potwierdziła dr Kamińska-Radomska.
- Czytałam różne wersje menu i w jednej wersji dwa razy są szparagi, więc to może być pewne zakłócenie - stwierdziła i dodała, że jeżeli chodzi o konstruowanie jadłospisu, to raczej powinny znaleźć się w nim potrawy, które nie sprawią kłopotu przy ich jedzeniu. - Jeżeli ktoś zna zasady zachowania się przy stole to tych problemów nie powinien mieć. Te dania też muszą być przygotowane w taki sposób, żeby sztućce były odpowiednie. Kucharz i obsługa powinni znać bardzo dobrze zasady, żeby nikomu nie sprawić kłopotu - tłumaczyła ekspertka.
"Błędy przy toastach"
Jak wyjaśniła, zwykle na przyjęciu kamera musi zostać wyłączona, dlatego trudno powiedzieć, czy wszystko było w zgodzie z zasadami protokołu dyplomatycznego już przy spożywaniu konkretnych dań. - Ale można było zauważyć niektóre błędy przy toastach czy tuż po toaście - stwierdziła. - Na przykład wzięcie kieliszka za czaszę nie jest właściwe. Niektórzy z gości trzymali kieliszek za nóżkę, a niektórzy za czaszę. Samo stukanie się kieliszkami nie jest do końca w zgodzie z etykietą. Ale z drugiej strony, jeśli ktoś zainicjuje coś takiego, to nie wypada, żeby druga osoba nie dostosowała się, mimo że zna te zasady - tłumaczyła specjalistka od protokołu dyplomatycznego.
Autor: js/kdj/zp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24