- To nic nowego się nie stało, żaden zastrzyk świeżej krwi, żadna nowa twarz - mówił o abp Stanisławie Gądeckim, nowym przewodniczącym KEP Adam Szostakiewicz z "Polityki". - Nie będzie innowacyjności, której Kościół w Polsce potrzebuje. To nie jest osoba na nasze czasy - oceniał z kolei dominikanin o. Paweł Gużyński.
Gądecki zastąpił abp Józefa Michalika, którego zastępcą był przez prawie 10 lat. Dlatego zamiast nowości można spodziewać się raczej kontynuacji starych idei.
Bardziej nowoczesny Kościół?
- Nie spodziewamy się może aż takich emocji, ale jakichś się spodziewamy. Niestety mnie się wydaje, że w tym sensie to nic nowego się nie stało, żaden zastrzyk świeżej krwi, żadna nowa twarz. To jest po prostu ktoś, kto dwie kadencje był zastępcą, teraz został szefem - mówił Adam Szostakiewicz z "Polityki". - Czy to jest porywające? Raczej nie, raczej jeszcze tutaj materiału na reformy nie widać - dodać. Szostakiewicz przyznał, że jest wiele wyzwań, które stoją przed polskim Kościołem, np. sprawa finansów, płynności finansowej Kościoła, formacji młodych księży. - To jest jednak inna epoka, inna mentalność. Dzisiejsza Polska wygląda zupełnie inaczej - zwracał uwagę. Podkreślał, że w Kościele potrzeba nie tyle zmiany treści, co zmiany stylu. - Życzyłbym sobie, żeby w sensie także obywatelskim, żebyśmy mieli bardziej nowoczesny, nastawiony na współczesność Kościół w Polsce - mówił.
"Nie będzie innowacyjności"
- Oczekiwałem takiej osoby, która będzie miała porównywalny do papieża Franciszka stopień odwagi w sobie, otwartości. Takiej odwagi i otwartości w abp Gądeckim nie odnajduję - komentował z kolei o Paweł Gużyński. I dodał: - Tutaj nie będzie tutaj innowacyjności, której Kościół potrzebuje w Polsce. To nie jest osoba na nasze czasy.
Nowy przewodniczący episkopatu ma opinię umiarkowanego konserwatysty.
- Gdy idzie o kwestię wiary i tradycji Kościoła, to nie ma żadnego pluralizmu, dlatego, że albo Kościół stoi, albo pada - tłumaczył. Według wielu Gądecki będzie unikał rozmów na trudne, kontrowersyjne tematy. Kiedyś walkę z pedofilią nazwał "nagonką na Kościół".
- Nie będzie innowacyjności, której Kościół w Polsce potrzebuje. To nie jest osoba na nasze czasy - dodał.
Trudne zadanie
Teraz pytany o wyzwania na najbliższe lata, nie mówi o pedofilii czy zmianie stylu życia hierarchów. Z wielkim animuszem zapowiada za to walkę w przeciwnikami Kościoła. - To będzie zmaganie się z sekularyzacją, z wszystkimi ruchami, które są wyraźnie antykościelne - opowiadał po wtorkowych wyborach.
Przed nowym przewodniczącym episkopatu stoi więc zadanie niezwykle trudne, bo wobec reformy Kościoła, jaką próbuje przeprowadzić papież Franciszek - nawołujący księży do skromnego życia i pomagania biednym - polscy hierarchowie nie uciekną od trudnych pytań.
Autor: koma, nsz/ja / Źródło: TVN 24