To największe jak dotąd oszustwo w polskiej sieci. Co najmniej kilkadziesiąt tysięcy osób, skuszonych atrakcyjną ceną, chciało kupić przez internet markowe buty w sklepie retrobut.pl. Buty okazały się wirtualne, a kilka realnych milionów złotych przepadło. Policja i prokuratura szukają właściciela bądź właścicieli internetowego sklepu, ale zostały tylko wirtualne ślady. Materiał "Czarno na Białym".
Anna Pacholska jest płotkarką w kadrze Polski i na razie do olimpiady w Rio szykuje się w starych butach. Te ze sklepu retrobut.pl wciąż nie dotarły, choć od zamówienia minęło półtora miesiąca.
Kobieta na nowe buty czeka w towarzystwie dziesiątek, a może nawet setek tysięcy klientów. W sumie wydali oni w tym wirtualnym sklepie kilka milionów złotych.
Dołączyli do tych, którzy ubrania zamawiali przez stronę 66procent.pl. Oni też zostali oszukani. Właścicielami obydwu sklepów są najprawdopodobniej ci sami ludzie.
Małe szanse
Oferta retrobut.pl była kusząca. Markowe buty w niskiej cenie. W sieci nie było śladu skarg na sklep. Przede wszystkim dlatego, że - jak się okazało - dopiero co powstał. Właściciele klepu klientów szukali też na najpopularniejszym w Polsce portalu aukcyjnym, przez podstawionych ludzi. Teraz oni sami dziwią się, że także zostali oszukani.
Jednym z właścicieli retrobut.pl był Rafał K. Dziś z mężczyzną nikt nie ma kontaktu. Najpewniej ukrywa się on w Szanghaju. W Warszawskiej siedzibie, pod adresem, który widnieje na stronie internetowej sklepu, nie ma już śladu po firmie. Na maile nikt nie odpowiada, milczą też telefony.
Wiadomo, że strona sklepu została zarejestrowana na niemieckim serwerze, a na konta pracowników właściciele logowali się z całego świata. Odzyskanie pieniędzy przez oszukanych klientów będzie bardzo trudne.
Prokuratura w Płocku, która prowadzi sprawę oszustw, przesłuchała już 12 tys. osób i ustaliła kilkadziesiąt tysięcy poszkodowanych.
Autor: mn//bgr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24