Marcin Przydacz "wyjątkowym szkodnikiem". Cezary Tomczyk o sprawach "fundamentalnie złych"

Marcin Przydacz
Tomczyk o Przydaczu. Wymienia "fundamentalnie złe" rzeczy
Źródło: TVN24
W "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 wiceminister obrony Cezary Tomczyk nazwał szefa prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcina Przydacza "wyjątkowym szkodnikiem". Wskazywał między innymi na prowadzenie przez niego "wojenek politycznych w Stanach Zjednoczonych".

W środę w Białym Domu odbyło się spotkanie Karola Nawrockiego i Donalda Trumpa, w czasie którego prezydent USA między innymi zadeklarował to, że amerykańscy żołnierze pozostaną w Polsce. - Dla nas ten żelazny sojusz jest fundamentalny. Jestem bardzo usatysfakcjonowany, że rząd i prezydent w sprawach, które dotyczą bezpieczeństwa państwa, grają do jednej bramki - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Cezary Tomczyk.

Zdaniem wiceszefa MON mogło być to nieoczywiste, "słuchając różnych przybocznych pana prezydenta Nawrockiego, jak pana Przydacza, wyjątkowego szkodnika".

Jak zwrócił uwagę, "my sobie bardzo często w Polsce nie zdajemy sprawy z siły, jaką ma Polska". - My naprawdę mamy coś do powiedzenia na świecie ze względu na naszą gospodarkę, na naszą armię i to, co jest fundamentem: musimy dołożyć do tego jedność polityczną w zakresie polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Dzisiaj w tych depeszach, które dostaję z różnych agencji, pojawia się ten znak zapytania, który mówi: jaka będzie relacja między prezydentem a premierem w sprawach najważniejszych? - przekazał.

Tomczyk dodał, że "wizyta Karola Nawrockiego w Stanach Zjednoczonych pokazuje, że w sprawach bezpieczeństwa możemy mówić i mówimy jednym głosem".

Cezary Tomczyk
Cezary Tomczyk
Źródło: TVN24

Tomczyk o rzeczach "fundamentalnie złych"

Prowadzący Konrad Piasecki zauważył, że raczej trudno jest mówić o udanej współpracy, jeśli wiceszef MON nazywa szefa prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej "wyjątkowym szkodnikiem". Zapytał, dlaczego Tomczyk tak krytykuje Przydacza.

- Uprawianie jakichś wojenek politycznych w Stanach Zjednoczonych, różnego rodzaju wypowiedzi, które dotyczą ministra spraw zagranicznych albo w ogóle polskiego rządu przez jednak po prostu doradcę czy ministra w kancelarii prezydenta na obcej ziemi... Fundamentalnie złe - ocenił.

"Fundamentalnie złym" nazwał również sprawę ujawnienia w mediach treści stanowiska rządu, które zostało przekazane prezydenckiej kancelarii przez MSZ przed wizytą Nawrockiego w USA. - Coś takiego nie zdarzyło od 1989 roku i po prostu wyglądamy wtedy bardzo źle. Wygląda źle zarówno prezydent Nawrocki, polski rząd i całe polskie państwo - ocenił.

Jaka jest współpraca MON-u i BBN-u?

Tomczyk był pytany o obecną współpracę między MON-em a prezydenckim Biurem Bezpieczeństwa Narodowego, którego szefem jest Sławomir Cenckiewicz. Jak poinformował, kontaktem z Cenckiewiczem zajmuje się minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz.

- Raczej bym traktował, że stosunki między kancelarią prezydenta a MON-em są dobre, bo wynikają z konstytucji i dotyczą bezpieczeństwa kraju (...). Jestem patriotą i mam takie poczucie, że sprawy, które dotyczą na przykład właśnie obecności wojsk amerykańskich, czy spraw, które dotyczą bezpieczeństwa państwa, są w ogóle poza takim sporem, że my się tam gdzieś będziemy kłócić - powiedział.

Zastrzegł jednak, że "to nie jest relacja między panem X a panem Y". - To jest relacja między instytucjami. Między MON-em a BBN-em uważam, że są bardzo dobre - zaznaczył.

OGLĄDAJ: Cezary Tomczyk
Cezary Tomczyk

Cezary Tomczyk

Cezary Tomczyk
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: