Konflikt to dla PiS sposób na konsolidowanie obozu - oceniła w "Kropce nad i" prof. Jadwiga Staniszkis. Stwierdziła, że taki typ rządzenia nie jest dobry dla Polski i wyraziła nadzieję, iż znudzi się Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Prof. Jadwiga Staniszkis oceniła w "Kropce nad i", że problemem w Polsce staje się brak zaufania do instytucji. Jako jedną z przyczyn podała polityzację wymiaru sprawiedliwości. - Demokracja opiera się na potrzebie współpracy, zaufaniu do dobrych intencji innych instytucji; zaufaniu społeczeństwa do prawa - wyliczała.
- To pęka. Ta dewastacja państwa wiąże się z likwidowaniem momentu zaufania i poczucia, że jest jakieś gremium, któremu możemy ufać; które kontrolując poczynania władzy postępuje bezstronnie - oceniła.
- Myślę, że ten konflikt, który jest w społeczeństwie ewidentny, jest traktowany (przez PiS - red.) jako sposób skonsolidowania własnego obozu - stwierdziła. - Obserwuje się członków własnej partii, jak oni reagują. To dyscyplinuje - powiedziała. Jak wskazała, "nie jest to sytuacja dobra", bo "niszczy przede wszystkim tych pisiaków".
"Tam nikt nikomu nie ufa"
Prof. Staniszkis oceniła, że narzędzie do przerwania "tego podstawowego, rujnującego konfliktu" ciągle ma w ręku prezydent Andrzej Duda. Jej zdaniem prezydent powinien przyjąć ślubowanie od trzech wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji sędziów Trybunału Konstytucyjnego i jednocześnie zasygnalizować tym wskazanym przez obecny Sejm, że będą dopuszczani do orzekania, gdy zwolnią się miejsca w TK. - Nie robi tego, co by przerwało ten niszczący spór - podkreśliła.
- Osobiście uważam, że Jarosław Kaczyński byłby zadowolony, gdyby Duda wykonał to, co powinien zrobić w sprawie sędziów - stwierdziła. Zdaniem socjolog prezes PiS "nie może tego powiedzieć" prezydentowi, bo "tam nikt nikomu nie ufa".
W jej ocenie Andrzej Duda jest niesamodzielny, bo "kieruje się swoimi wyobrażeniami, czego się od niego oczekuje". - A moim zdaniem w tym momencie oczekuje się zrobienia tego, co powinien zrobić z Trybunałem, bo to by przerwało ten coraz bardziej niszczący spór, pozwoliło zachować twarz Kaczyńskiemu, bo mógłby mówić: prezydent jest niezależny. Nie wyobrażam sobie jednak, by Kaczyński mógłby to powiedzieć Dudzie, bo Duda następnego dnia by powiedział: to Kaczyński mnie prosił - mówiła.
"Mszczenie się na Polsce"
Prof. Staniszkis oceniła, że Jarosława Kaczyńskiego nie otaczają ludzie jego kalibru. Dodała przy tym, że obecny typ rządzenia nie jest dobry dla Polski. Wyraziła nadzieję, że sprawi to, iż prezesowi PiS w pewnym momencie taki sposób sprawowania władzy "po prostu się znudzi".
Zapytana o to, czy Kaczyńskim nie kieruje chęć zemsty, odpowiedziała: - W tej chwili to jest takie mszczenie się na Polsce.
Autor: kg/tr / Źródło: tvn24